W lubińskim zoo sporo piskląt, w tym dwa rzadkie

1536

W wolierach w lubińskim Ogrodzie Zoologicznym można dostrzec sporo pisklaków. Jedne z najmłodszych to pawie, które wykluły się kilka tygodni temu. Jednak pracownicy zoo najbardziej cieszą się z wieloszponów szarych. Te rzadkie ptaki (dwie sztuki) wykluły się tu po raz pierwszy. – Zachęcam, żeby wybrać się na spacer i je obejrzeć – mówi Agata Bończak, dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Lubinie.

Pisklę pawia, które wykluło się kilka tygodni temu

Sezon wykluć trwa właściwie już od marca. Odwiedzający lubińskie zoo mogą w tej chwili zobaczyć sporo młodych ptaków. Potomstwa doczekały się między innymi pawie. Ze względów bezpieczeństwa pisklęta wraz z mamami zostały na razie umieszczone w wolierze obok żurawi mandżurskich.

Ten paw wykluł się w czerwcu

– Najstarszy z nich wykluł się w czerwcu, a kolejne kilka tygodni temu. Pochodzą od dwóch samic: jedno pisklę od jednej i trzy od drugiej. Te trzy zdecydowanie są potomkami białego pawia. Nie wiemy, którego, bo białe samce są dwa, ale widać po pisklakach, że domieszka genów białego u nich jest – mówi Agata Bończak.

Gdy młode pawie podrosną, dołączą do dorosłych pawi, które chodzą wolno po ogrodzie zoologicznym. Na razie odwiedzający zoo, mogą je oglądać w wolierze.

– Od kilku lat stosujemy taką zasadę, że gdy samica już wysiedzi jaja i wyprowadzi młode z zakrzewień na terenie zoo, wtedy zamykamy je wolierze, żeby podrosły i nie zagrażał im lis. Gdy są już odpowiednio duże i potrafią latać na tyle, żeby móc odlecieć w bezpieczne miejsce, na wysoką gałąź, wtedy je wypuszczamy. Jeszcze kilka tygodni będą do zobaczenia w tej wolierze – dodaje Bończak.

Pawie wykluwają się w lubińskim zoo co roku. Natomiast jest okaz, który potomstwa doczekał się po raz pierwszy – chodzi o wieloszpona szarego.

Pisklaki wieloszpona z mamą

– To jedne z takich najrzadszych wykluć, które najbardziej nas cieszą – przyznaje dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Lubinie. – Wykluły się dwa pisklęta, które są w tej chwili do zobaczenia w wolierze. Jeszcze nie są na tyle duże, żeby nie rozpoznać, które to dorosłe, a które pisklęta. Zachęcam, żeby wybrać się na spacer i zajrzeć właśnie do tej woliery – dodaje.

Po raz pierwszy w lubińskim zoo wykluły się też pójdźki.

– Prawdopodobnie trzy, ale ponieważ jest to gatunek, który raczej człowieka unika i jest aktywny nocą, to dowiemy się, ile dokładnie jest młodych, dopiero wtedy, kiedy przyjdzie pora na obrączkowanie i wyciągniemy je z budki. Po ilości zjadanego pokarmu szacujemy, że są to trzy młode – mówi Bończak.

Ponadto – jak co roku – wykluły się kraski, bażanty: himalajskie, tajwańskie, syjamskie, tragopany, gęsi gęgawy i tybetańskie oraz bernikle białolice.

– Część z nich już podrosła i nie jest łatwo odróżnić je od dorosłego, ale jeszcze jest na to szansa, dlatego zapraszamy na spacer do zoo – mówi Bończak.


POWIĄZANE ARTYKUŁY