Przed nami fascynująca końcówka sezonu 2013/2014 w Lidze Nike Playarena Lubin.pl. Wszystko za sprawą zespołów UZZM Ice StorM oraz Monar Team Lubin, których na dzień przed zakończeniem rozgrywek dzieli już tylko jeden punkt. Wcześniej z rywalizacji o Mistrzostwo Lubina wypadł HiTec Film Łechta Calcio.
Przed ostatnim dniem zmagań w mijającym sezonie liderem tabeli jest drużyna Krzysztofa Zimochy, która w 42. spotkania zdobyła 98 punktów. Tuż za ich plecami z jednopunktową stratą po fantastycznej końcówce sezonu zameldował się Monar Team Lubin, który swój wynik osiągnął jednak rozgrywając o sześć spotkań mniej. W tym momencie nie ma to jednak żadnego znaczenia, ponieważ ligowe zmagania wygrywa zespół, który zdobędzie największą liczbę punktów.
Ostatni dzień jest idealną opcją na podreperowanie punktowego bilansu i wszystko wskazuje na to, że obydwa zespoły tak własnie zrobią. Jako pierwsi na murawę orlika przy ulicy Szpakowej wyjdą zawodnicy UZZM Ice StorM oraz Copa Cabany. Zwycięstwo w tym spotkaniu pozwoli drużynie Krzysztofa Zimochy jako pierwszej drużynie w historii przekroczyć granicę stu punktów w najwyżej klasie rozgrywkowej w lubińskiej lidze. Dodatkowo zwycięstwo z drużyną Piotra Bacha spowoduje, że UZZM Ice StorM również jako pierwsi w historii obronią tytuł mistrzowski. Gdyby jednak nie udało się na orliku to… obrońcy tytułu mają w zanadrzu mecz z czwartą drużyną w tabeli – Dolce&Gibony, który odbędzie się o godzinie 20:30 na boisku przy Gimnazjum Nr 3 w Lubinie. Pierwotnie na tym samym boisku miały zagrać drużyny Szpadyzorów i… Monaru, jednak na finiszu rozgrywek lepszym managerem okazał się kapitan UZZM Ice StorM, który jako pierwszy zarezerwował boisko w szkole.
W związku z tym, w dalszym ciągu nie wiemy czy spotkanie Monaru dojdzie do skutku. Jeśli tak by się stało i drużyna Adriana Załęcznego by w nim wygrała to również aktualny ćwierćfinalista Mistrzostw Polski przekroczyłby granicę stu "oczek". Wszystko wskazuje jednak na to, że tylko cud może spowodować, iż UZZM Ice StorM straci mistrzowski tytuł. Aby tak się stało drużyna Krzysztofa Zimochy musiałaby zdobyć maksymalnie dwa oczka w dwóch spotkaniach a Monar Team Lubin musiałby pokonać Szpadyzorów. Oczywiście piłka nożna to sport, który lubi niespodzianki dlatego ostateczne rozstrzygnięcia poznamy jutro tuż przed północą.