Uzależnione są już nawet trzylatki!

3234

Odcinane od monitora dzieci krzyczą i płaczą. Dorośli kapitulują, chcąc uniknąć domowych awantur, przez co z wolna zastępuje ich ekran i ludzie napotykani w wirtualnej rzeczywistości. Dalej jest cyberprzemoc, pornografia, a na końcu pełna gama zaburzeń rozwojowych. Uzależnienie od mediów cyfrowych stało się już równie poważnym problemem społecznym jak narkomania czy alkoholizm. Do szkół i przedszkoli Zagłębia Miedziowego trafiła broszura „Dzieci w wirtualnej sieci”, która zwraca na to uwagę rodziców.

Fot. Pixabay

W wydanej przez KGHM publikacji znalazły się wyniki badań przeprowadzonych w zeszłym roku wśród młodzieży szkolnej z naszego regionu. Wynika z nich, że aż 7 proc. 13-letnich chłopców z Lubina, Polkowic i Głogowa ogląda pornografię przynajmniej raz dziennie. Blisko połowa dziewcząt miała w ciągu poprzedniego roku myśli samobójcze, za które odpowiada m.in. internetowy hejt. Około 40 proc. dzieci w wieku 13-15 lat miało do czynienia z patostreamingiem, czyli pokazywanymi na żywo libacjami, awanturami czy scenami przemocy. 

grafika: Pixabay

– Rozwój narzędzi cyfrowych ułatwia naukę. Jednocześnie wywiera coraz większy wpływ na wychowanie i relacje. To rodzi niepewność u rodziców, nauczycieli i pedagogów. Nasz poradnik zawiera konkretne wskazówki i rozwiązania – mówi Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelny ds. komunikacji w KGHM.

Podobnego zdania jest Jadwiga Musiał, dyrektor Przedszkola nr 10 z Oddziałami Integracyjnymi w Lubinie: – Bez nowoczesnych technologii nie da się już dziś żyć, wszyscy z tego korzystamy. Ja osobiście jestem zachwycona Internetem i możliwościami, które nam daje, ale trzeba tego wszystkiego używać z umiarem i pod kontrolą. U trzylatka niech to będzie pół godziny dziennie, potem niech ten limit rośnie, ale proporcjonalnie do możliwości percepcyjnych dziecka – radzi. W jej ocenie są też plusy, bo dzisiejsze maluchy na przykład szybciej zaczynają mówić i doskonale radzą sobie z nowymi technologiami: – My też mamy komputery, tablice multimedialne, dywany elektroniczne, które wykorzystujemy w zajęciach, ale dozujemy je tylko do celów dydaktycznych – podkreśla dyrektor przedszkola.

Personel „10-tki” jest szczególnie wyczulony na kwestie cyfrowych uzależnień, ponieważ spore grono uczących się tu dzieci to autyści – wyjątkowo wrażliwi na bodźce stymulujące m.in. słuch i wzrok.

– Byłabym niesprawiedliwa mówiąc, że dotyczy to wszystkich, ale obserwuję dzieci jeszcze wożone wózkiem, które już mają komórkę w ręku. Przyzwyczajone do nowoczesnych technologii nie mają ochoty na tradycyjne formy zabawy. Nie są zainteresowane zabawkami, zdarza się, że na pierwszych zajęciach wysypujemy zwykłe klocki i dzieci w ogóle na nie nie reagują, nie umieją ich układać. Dopiero nauczycielki z nimi siadają i pokazują, do czego to służy – opowiada Jadwiga Musiał.

Wydany przez KGHM poradnik trafił do 350 przedszkoli, podstawówek i szkół średnich w regionie. Stamtąd powędrował w ręce rodziców.


POWIĄZANE ARTYKUŁY