LUBIN. Jak wynika z ogólnopolskich badań, co dziewiąty uczeń w Polsce kupuje napój energetyzujący. Dodaje energii, pobudza pracę mózgu i minimalizuje uczucie zmęczenia. I coraz częściej uzależnia. W Lubinie nie odnotowano jeszcze przypadków uzależnień, ale jak tłumaczy Krzysztof Tkaczyk, zastępca dyrektora lubińskiego MOPiWTU, sytuacja jest poważna, dlatego jeszcze w tym roku w naszym mieście przeprowadzone zostaną badania, które dokładnie nakreślą problem.
Badania na temat uzależnień od napojów energetyzujących przeprowadziło Mazowieckie Centrum Uzależnień. – W Lubinie nie odnotowano jeszcze przypadków uzależnień – uspokaja Tkaczyk. – Sprawa jest jednak na tyle poważna, że jeszcze w tym roku przeprowadzimy badania, by zobrazować problem w naszym mieście. Wyniki prawdopodobnie będą znane na początku przyszłego roku szkolnego – dodaje.
Jak się okazuje, częste picie przez dzieci kofeiny zawartej w drinkach prowadzi do poważnych zagrożeń. Problem w tym, że nie każdy młody uczeń ma tego świadomość. – Wydawało mi się, że pijąc napój energetyzujący nie szkodzę organizmowi, wręcz przeciwnie dostarczam mu energii i pobudzam pracę mózgu do wzmożonej pracy – wyjaśnia gimnazjalistka z Lubina.
– Napoje energetyzujace cieszą się ogromnym zainteresowaniem – mówi ekspedientka z jednego z lubińskich sklepów. – Najczęściej kupują je uczniowie przed maturą. Szukają zwłaszcza tych, które w swoim składzie zawierają dużo kofeiny – tłumaczy kobieta.
Jak twierdzi Tkaczyk, dużo młodych ludzi nie zdaje sobie sprawy ze stopnia zagrożenia. – Te napoje są po prostu narkotykami, tyle, że pod postacią innej nazwy – kończy.