Ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, ale w końcu wpadł w ręce policji – 36-latek z Polkowic, który podejrzany jest o popełnienie przestępstw na terenie powiatów lubińskiego i polkowickiego, usłyszał kilka zarzutów.
– Wspólne działania lubińskich i polkowickich policjantów doprowadziły do zatrzymania 36-letniego mieszkańca Polkowic – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Mężczyzna jest podejrzany o dokonanie kradzieży elektronarzędzi o łącznej wartości około 1400 złotych, w jednym ze sklepów na osiedlu Ustronie w Lubinie. Polkowiczanin dodatkowo ma na swoim koncie niezatrzymanie się do policyjnej kontroli drogowej i kierowanie pojazdem pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy – dodaje policjantka.
Funkcjonariusze ustalili również, że 36-latek próbował włamać się do osobowego audi na jednym z parkingów w Polkowicach. Nie udało mu się ukraść samochodu, więc zadowolił się 200 złotymi, nożem i wlewem do gazu, które zabrał z auta, powodując łącznie straty w wysokości 500 złotych na szkodę właściciela auta.
– Zatrzymany usłyszał w Prokuraturze Rejonowej w Lubinie łącznie cztery zarzuty. 36-latek będzie odpowiadał za kradzież, niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem narkotyków i usiłowanie kradzieży z włamaniem do samochodu. Sąd analizując zebrany przez policjantów z Lubina i Polkowic materiał dowodowy, nie miał wątpliwości i zastosował wobec podejrzanego tymczasowy areszt na okres dwóch miesięcy – mówi aspirant sztabowy Serafin.
Mężczyzna może spędzić w więzieniu jeszcze więcej czasu, bo za czyny, o które jest podejrzany, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.