LUBIN/WROCŁAW. 13 tys. kg tytoniu i 1200 kg ubrań – wszystko to spalili dolnośląscy celnicy. Zarówno wyroby tytoniowe jak i tekstylne były nielegalne. Pochodziły m.in. z bazarów, giełd i targowisk w Legnicy czy Lubinie.
Dolnośląscy funkcjonariusze celni sukcesywnie zwalczają obrót nielegalnymi produktami w postaci wyrobów tytoniowych bez wymaganych znaków akcyzy czy podrabianymi markami odzieży nieznanego pochodzenia. W ostatnim czasie zgromadzono aż 13 tys. takiego tytoniu i 1200 kg ubrań.
– Poddane niszczeniu tekstylia to głównie odzież dla dzieci i młodzieży, a także bielizna, koszule, swetry – wylicza Aleksandra Pokora, rzeczniczka wrocławskiej izby celnej. – Ubrania naruszają prawa własności intelektualnej. Ponadto odzież nieoryginalna może zawierać różne substancje i związki niebezpieczne dla zdrowia. W przypadku zatrzymywanych nielegalnych papierosów nieznane jest ich źródło pochodzenia, data produkcji czy termin przydatności – dodaje.
Jak tłumaczy rzeczniczka, obrót takimi towarami powoduje milionowe straty dla skarbu państwa. Zgodnie z przepisami produkty te, po zakończeniu postępowania sądowego muszą być obligatoryjnie zniszczone.
Profesjonalna firma zajmująca się utylizacją i przetwarzaniem odpadów przerobiła towar przeznaczony do zniszczenia poprzez zmielenie w ogromnych młynach na paliwo alternatywne. Powstała masa wiórowo-pylista została spalona w piecach przemysłowych pobliskiej cementowni.