Trzy rodziny mogą już wracać do swoich mieszkań

1620

Po kilku dniach od tragicznego wybuchu w centrum Ścinawy do swoich mieszkań mogą wreszcie wrócić lokatorzy dwóch budynków sąsiadujących z kamienicą, w której doszło do eksplozji. Okazało się bowiem, że ich domy nie uległy znaczącym zniszczeniom.

Z dwupiętrowej kamienicy w Ścinawie, gdzie tydzień temu doszło do wybuchu gazu, niewiele zostało. Wskutek katastrofy budowlanej poważnie ucierpiały cztery osoby. Dwie już nie żyją, a dwie nadal przebywają w szpitalach.

Niestety rykoszetem oberwało się również lokatorom dwóch sąsiednich budynków. Przez ostatnie dni nie mogli wchodzić do swoich mieszkań, ponieważ prokurator nakazał zabezpieczyć i ogrodzić taśmą cały teren. O zmianę zakresu tego zabezpieczenia wnioskował do lubińskiej prokuratury zarządca opisywanej nieruchomości.

– Został powołany biegły, który stwierdził, że ta dwa sąsiednie budynki nie uległy prawie żadnemu uszkodzeniu. Teraz zostały one wyłączone z zabezpieczenia, co oznacza, że można je już użytkować – mówi Tomasz Dynerowicz, prokurent złotoryjskiej firmy Domator, która zarządza feralną nieruchomością.

– Są to w sumie trzy rodziny. Z tego co wiem, to jedna już się wprowadziła – dodaje.

Przypomnijmy, że zarządca budynku przy ul. 1 Maja założył też zbiórkę w serwisie Zrzutka.pl (TUTAJ), której celem jest zebranie 100 tys. złotych na rzecz „rodzin ze Ścinawy 1 Maja 26, które w mgnieniu oka straciły swój dom i cały dobytek”. Na tę chwilę zebrano ponad 22 tys. zł.

Według opisu zbiórki wstępna opinia powołanych przez prokuratora biegłych wskazuje, że przyczyną tragedii mogło być rozszczelnienie instalacji gazowej znajdującej się przy ul. 1 Maja. Z informacji uzyskanych od zarządcy w piątek mają odkopywać sieć gazową w miejscu katastrofy. 


POWIĄZANE ARTYKUŁY