Na wczorajszej konferencji prasowej obaj trenerzy zgodnie przyznali, że poziom meczu stał na poziomie ekstraklasy. Natomiast mieli zupełnie inne spojrzenie na końcowy wynik. Dariusz Fornalak uważał, że jego drużyna powinna wygrać, Włodzimierz Gąsior udowadniał, że to jego podopieczni zasłużyli na trzy punkty.
Dariusz Fornalak (trener KGHM Zagłębie Lubin): Musze przyznać, że jeszcze nie zdążyłem ochłonąć. W moim odczuciu oglądaliśmy spotkanie na poziomie ekstraklasy. Zmierzyły się dwa godne siebie zespoły. Myślę, że nie było na stadionie osoby, która byłaby zawiedziona poziomem i tempem, w jakim był toczony mecz. Co do wyniku, to z sytuacji, które sobie stworzyliśmy, powinniśmy ten bój wygrać, ale, zważywszy na okoliczności, w jakich wywalczyliśmy punkt, cieszę się z remisu.
Włodzimierz Gąsior (trener Korony Kielce): – Żal „przegrywać” – bo tak określiłbym dzisiejszym remis – taki mecz, gdzie prowadzi się dwie minuty przed końcem spotkania. Sędzia doliczył 3 minuty do meczu, a zakończył spotkanie dokładnie w 3 minucie i 42 sekundzie doliczonego czasu gry. Wtedy padła wyrównująca bramka. Wydaje mi się, że 3 minuty to 3 minuty, a nie prawie 4. Poziom meczu był bardzo dobry, przede wszystkim pod względem taktycznym. Nie zgodzę się natomiast, że goście powinni wygrać. Nasz zespół trzeba pochwalić za dyscyplinę taktyczną, mądrą grę i dużą determinację. Niektórym zawodnikom z pewnością potrzebne jest doświadczenie takie, jak posiada choćby Edi. Takie mecze na pewno czegoś uczą i będą procentować w przyszłości. Chciałbym w imieniu swoim i całego sztabu podziękować zawodnikom za to, co pokazali w obecności dwunastu tysięcy ludzi. Marzeniem jest, aby takie widowiska były jeszcze częstsze. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie obie drużyny będą w ekstraklasie rozgrywały podobne mecze.
ZYG