Tłusty czwartek – najsłodszy dzień w roku

262

Tłusty czwartek to dzień najbardziej wyczekiwany przez wszystkich łasuchów. Pracownicy piekarni i cukierni całą noc uwijali się jak w ukropie, a amatorzy pączków od rana ustawiają się w kolejkach. Pączki, faworki, racuchy – to właśnie te przysmaki najczęściej wybierają lubinianie.

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła – zgodnie ze staropolskim przysłowiem, dziś nikt nie liczy kalorii. Objadanie się jest wręcz wskazane.

Piekarze jednej z najstarszych piekarni w Lubinie, przez całą noc mieli ręce pełnej roboty, ale dzięki temu klienci od rana mogli zajadać się smakołykami. – Pierwsza partia zeszła nam już o 7 rano – mówi Paweł Górzyński, właściciel piekarni Górzyńscy.

W tej piekarni pączki smażone są od lat, a receptura utrzymywana jest w ścisłej tajemnicy. – Stawiamy na klasykę, czyli pączki z marmoladą i lukrem, i takie głównie smażymy. Ludzie tęsknią za takimi smakami. Można u nas kupić oczywiście bardziej wymyślne pączki, np. z nadzieniem czekoladowym – dodaje Paweł Górzyński.

A jakie pączki wybierają lubinianie? Stawiają na klasykę czy szukają nowych smaków? Starsi mieszkańcy najczęściej wybierają nadzienie z marmoladą i dżemem. Młodzież chętnie sięga po nowe smaki – czekoladę czy rafaello.

Kto nie zje dziś ani jednego pączka, nie będzie mu się wiodło – tak mówi polski przesąd. Nie ryzykujmy zatem i zróbmy odstępstwo od diety – Chociaż staram się jeść zdrowo i jestem na diecie, dzisiaj zjem jednego pączka. Tradycja musi być zachowana – mówi Karolina, uczennica Zespołu Szkół nr 1 w Lubinie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY