W przyszłym miesiącu do lubińskiego sądu prawdopodobnie wpłynie akt oskarżenia przeciwko pięciu mężczyznom, którzy pod koniec grudnia ubiegłego roku ukradli koncentrat miedzi o wartości prawie 300 tys. zł. Prokuratura właśnie kończy gromadzenie materiałów w tej sprawie.
Podejrzanych jest pięciu mężczyzn, w tym także mieszkańcy powiatu lubińskiego: bracia Marek i Mariusz A., Mateusz G., Wiesław M. oraz Zenon H. Czterech pierwszych usłyszało już zarzut kradzieży o znacznej wartości, ostatni zarzut paserstwa.
– Zenon H. nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz.
Wszyscy mężczyźni to pracownicy Pol-Miedź Transu. W nocy z 22 na 23 grudnia zatrzymali w lesie transport koncentratu miedzi i ukradli 53 tony towaru. Podstawionym pojazdem 21 ton koncentrat przewieziono do wsi Lipce koło Legnicy. W styczniu odnalazła go policja.
Marek A., Mateusz G. i Wiesław M. musieli zapłacić po 3 tys. zł poręczenia majątkowego. Z kolei Mariusz A., jako organizator całej akcji, trafił do aresztu. Istniała bowiem obawa matactwa i ukrywania się przez policją. – Mariusz A. w areszcie będzie jeszcze przebywał do 15 kwietnia – dodaje prokurator Łukasiewicz.
Śledczy przesłuchali już świadków, przeanalizowali też telefoniczne billingi podejrzanych, z których – jak przyznaje prokurator – wychodzą powiązania między mężczyznami. Śledztwo zostało przedłużone do końca marca i prawdopodobnie wtedy do sądu trafi akt oskarżenia.
O sprawie pisaliśmy tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,23759,kradli_miedz_i_wpadli.html