Bilety na spektakle Wrocławskiego Teatru Komedia rozchodzą się zazwyczaj, jeszcze przed pojawieniem się w mieście plakatów. Podobnie było i w przypadku sztuki „Z rączki do rączki”, która w Lubinie wystawiona zostanie 30 marca. – Dlatego postanowiliśmy zorganizować dodatkowe przedstawienie 20 kwietnia. Ale i na nie bilety szybko się sprzedają, rozeszło się ich już dwie trzecie – mówi Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor MIK-u.
Wrocławski Teatr Komedia na stałe zagościł w Lubinie. Sala zawsze wypełniona jest po brzegi, a bilety rozchodzą się na wiele tygodni przed planowanym przyjazdem wrocławskich artystów.
– Wielu lubinian lubi teatr – stwierdza Małgorzata Życzkowska-Czesak, dyrektor Miejskiego Impresariatu Kultury, który zaprasza do miasta teatry z różnych stron Polski. – Chętnie przychodzą na przedstawienia. Najbardziej przypadł im do gustu Wrocławski Teatr Komedia. Dlatego na jesień planujemy rozszerzyć ofertę teatralną.
Na razie jednak dyrektor Życzkowska-Czesak nie chce zdradzać szczegółów. Pewne jest już natomiast, że pod koniec tego roku spektakle teatralne będą w Lubinie odbywać się znacznie częściej niż teraz.
W najbliższym czasie Wrocławski Teatr Komedia pokaże w Lubinie sztukę „Z rączki do rączki” Michaela Cooney’a. Artyści wystąpią w mieście dwa razy – 30 marca i 20 kwietnia. Na pierwsze z przedstawień nie ma już biletów. Na drugie pozostało jeszcze wolnych w sali 1/3 miejsc.
Przedstawienia jak zwykle odbędą się w Centrum Kultury Muza. Bilety kosztują 30 zł.
MRT
Fot. Janusz Mróz
Jedno z poprzednich przedstawień wrocławskiego teatru, w którym wystąpiła m.in. Emilia Krakowska
więcej informacji na www.mik-lubin.pl