KUNICE/LUBIN. – Spełniam marzenia z dzieciństwa – przyznaje starosta lubiński Tadeusz Kielan, którego dziś przyłapaliśmy w podlegnickiej wsi, gdzie na Jeziorze Kunickim zdobywał patent żeglarski. Szefowi powiatu w zmaganiach towarzyszył naczelnik Andrzej Pudełko, odpowiedzialny m.in. za sprawy oświatowe w lubińskim magistracie.
Obaj panowie brali udział w kilkugodzinnym egzaminie, w którym musieli się wykazać m.in. umiejętnością sterowania żaglówką. – Zdaliśmy na piątkę, choć nie wszyscy uczestnicy mogą się pochwalić tak dobrą oceną – mówi z dumą w głosie Tadeusz Kielan.
Lubińscy urzędnicy od dziś mają uprawnienia żeglarza jachtowego. Starosta zdradził nam, że w dłuższy rejs wybierze się dopiero w przyszłym roku, a dotychczas zdobyte umiejętności będzie szlifował na Jeziorze Wigry. – Cztery kilometry od tego akwenu mieszka moja rodzina, stąd wybór akurat tego jeziora – zdradza.
Tadeusz Kielan i Andrzej Pudełko szkolili się w kunickiej bazie od marca tego roku. Jak nam zdradził instruktor, nie wszyscy uczestnicy kursu czuli się na siłach, by już teraz przystąpić do egzaminu.