LUBIN. – Wychodząc z domów nigdy nie wiemy czy w ogóle uda nam się wyjechać własnym samochodem z parkingu. Nasze auta regularnie zastawiają studenci parkujący przed OSiR-em – narzekają mieszkańcy okolicznych budynków.
Według ich relacji, wzywani na miejsce strażnicy miejscy i policjanci bezradnie rozkładają ręce tłumacząc, że nie mogą nic zrobić, bo jest to droga wewnętrzna. – Dziwi mnie fakt, że na tym parkingu zakładane były blokady przez strażników, gdy przed remontem ulicy Odrodzenia ktoś zaparkował w nieprawidłowy sposób. Teraz takich reakcji już nie ma. Dlaczego? – zastanawia się nasz Czytelnik.
– Trudno jest mi ocenić sytuację, nie będąc na miejscu – zauważa komendant lubińskiej straży miejskiej, Robert Kotulski. – Takie problemy mieszkańcy powinni zgłaszać oficerom dyżurnym. My, jak i policja, wysyłamy w miasto patrole, które w uzasadnionych przypadkach podejmują interwencje – dodaje komendant.