Tak blisko, a tak daleko

16

Dla MKS Zagłębia Lubin mecz 22. kolejki Superligi Mężczyzn z Azotami Puławy, był ostatnią deską ratunku na grę w fazie play-off. Pomimo ambitnej gry i walki do samego końca, zabrakło dwóch oczek, aby spotkanie rozstrzygnąć na własną korzyść. Podopieczni Jerzego Szafrańca przegrali na wyjeździe, 29:30.

W 2. minucie meczu, Mateusz Przybylski otworzył wynik spotkania. Gospodarze po chwili wygrywali już 2:0. Miedziowi pierwszą bramkę rzucili dopiero w 5. minucie pojedynku. Jej autorem był, Wojciech Gumiński.

Po chwilowym przestoju, Zagłębie kolejne celne trafienie zanotowało dopiero w 10. minucie, kiedy przegrywało 1:5. Po kwadransie gry było już 7:5 dla gospodarzy. Podopieczni Jerzego Szafrańca w końcu zaczęli odrabiać straty i chyba przypomnieli sobie, że tego meczu przegrać nie mogą. Na dziesięć minut przed końcem pierwszej partii, Wojciech Gumiński doprowadził do remisu, 9:9, a do przerwy Azoty wygrywały 15:14.

Mateusz Kus rzucił szesnastą bramkę dla Puław w 31. minucie meczu. Zagłębie ponownie goniło wynik, a gospodarze skutecznie im w tym przeszkadzali. Jeszcze w 53. minucie pojedynku, na tablicy widniał wynik remisowy, 26:26. Puławianie do końca mieli przewagę jednej bramki i tak też zostało. Ostatecznie ekipa Marcina Kurowskiego z wielkim trudem pokonała Zagłębie 30:29. Miedziowi po ostatnim spotkaniu w rundzie zasadniczej zajęli dziewiąta lokatę w rozgrywkach Superligi Mężczyzn.

KS "Azoty-Puławy" – MKS Zagłębie Lubin 30:29 (14:15)

Azoty: Wyszomirski, Kolev, Stęczniewski – Kowalik 2, Płaczkowski 2, Tylutki, Zinchuk 5, Łyżwa 5, Kus 3, Witkowski 6, Przybylski 1, Szyba 3, Grzelak, Masłowski 2, Gowin 1.

Zagłębie: Świrkula, Malcher – Orzłowski, Stankiewicz 4, Gumiński 10, Kużdeba 1, Paweł Adamczak 3, Fabiszewski, Kozłowski 1, Szymyślik 6, Piotr Adamczak 4, Paluch.


POWIĄZANE ARTYKUŁY