LUBIN. O silnej detonacji podczas prac ziemnych na rogu ulic Tysiąclecia i Skłodowskiej-Curie poinformowali nas okoliczni mieszkańcy. – Tuż po godzinie szesnastej nastąpił niewiadomego pochodzenia wybuch. Był dość silny i nieźle nas nastraszył – przyznają lokatorzy.
– Jestem mocno zaniepokojona. Nie chciałabym, aby wybuch znów się powtórzył, bo może nieść za sobą jakieś skutki uboczne, na przykład naruszenie konstrukcji bloku, w którym mieszkamy. Do tego pracownicy robót ziemnych nie chcą udzielać żadnych informacji, szybko sprzątają i mówią, że to nic poważnego. A przecież w ich busie, stojącym obok, wybiło szybę! Do tego ściana bloku jest cała zabrudzona – relacjonuje mieszkanka ul. Tysiąclecia.
Na miejsce wezwano także policję. Dwuosobowy patrol mundurowych – po krótkiej rozmowie z robotnikami – stwierdził, że interwencji nie będzie, ponieważ… nie było żadnego wybuchu. Ekipa budowlana z kolei przyznaje, że owszem „coś strzeliło”, ale wcale nie tak mocno, jak twierdzą lokatorzy.
Na uwagę, że chyba jednak mocno – skoro w ich samochodzie pękła szyba – odparli: – Ale to nasz bus! I co ludzi obchodzi zbite szkło w cudzym samochodzie – pytają retorycznie i skrępowani zbywają pytania o przyczynę wybuchu.