Szykują się zmiany w edukacji

13

Minister edukacji Krystyna Szulimas chce dokonać radykalnych zmian w karcie nauczyciela. Zmiany te mają dotyczyć przede wszystkim długości trwania urlopu na poratowanie zdrowia. Lubińskie środowisko nauczycielskie już teraz zapowiada sprzeciw.

Nauczyciele nie są zadowoleni z pomysłu minister. Każdemu pedagogowi obecnie przysługują trzy lata takiego urlopu podczas całej swojej kariery zawodowej. Można się o niego starać po przepracowaniu siedmiu lat w zawodzie. Po zmianach, które mają nastąpić, na taki urlop będzie trzeba pracować aż dwadzieścia lat i będzie on trwał tylko rok. Dodatkowo zwolnienie będzie wystawiać lekarz medycyny pracy na podstawie listy schorzeń, która już została opracowana, a nie jak dotychczas to robił lekarz pierwszego kontaktu. Pedagodzy już nie będą mogli pójść na zwolnienie z powodu wypalenia zawodowego.

Beata Goldszajdt, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w powiecie lubińskim, uważa, że 20 lat pracy w zawodzie bez dłuższej przerwy to zdecydowanie za długo.

– Po siedmiu latach pracy nie każdy musi być chory, ale dwadzieścia to gruba przesada. Nie jestem zadowolona z pomysłu wprowadzenia takich zmian. Pamiętam dobrze jak jeszcze były komisje oceniające stan zdrowia pracowników. Było na nie bardzo dużo skarg, że nie są sprawiedliwe. Po zmianach, które chcą wprowadzić byłoby bardzo trudno uzyskać takie zwolnienie – podkreśla.

Zmienione mają być też zasady przyznawania urlopu wypoczynkowego. Obecnie taki urlop przysługuje pedagogowi w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii zimowych i wakacji, z czego 7 dni może zabrać dyrektor. Po zmianach, które mają nastąpić urlop będzie wynosił 47 dni w ferie, święta i wakacje. Co w takim razie mieliby robić nauczyciele w tym czasie? …. Po prostu być w szkole.

Kolejną zmianą, jaka miałaby nastąpić jest zmiana czasu pracy. Nauczyciele mieliby zapisywać czas spędzony na radach pedagogicznych czy też zebraniach z rodzicami. Ma być to podstawą do zmian w wysokości wynagrodzeń pracowników. Problem w tym, że godzin poświęconych na sprawdzenie klasówek w domu nikt nie potwierdzi.

Projekt jest na etapie konsultacji społecznych, na pewno trzeb będzie czekać jeszcze parę miesięcy by można go było zaprezentować w parlamencie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY