Szukają złodzieja przez Facebooka

5464

Wszedł do restauracji tuż po jej zamknięciu, korzystając, z tego, że obsługa składała ogródek, i… ukradł słoik z napiwkami. Kradzież nagrał monitoring. Film udostępnił na Facebooku właściciel okradzionego lokalu, prosząc lubinian o pomoc w zidentyfikowaniu złodzieja, ale też dając mu szansę na zwrot tego, co zabrał. To już kolejny poszkodowany przedsiębiorca, który szuka przestępcy poprzez media społecznościowe.

Screen z monitoringu lokalu

Złodziej był wyjątkowo spokojny – wszedł do lokalu z ręką w kieszeni, zabrał pojemnik z napiwkami i po prostu wyszedł. I Love Burger skończyło już pracę, było po godzinie 22. Jak mówi właściciel, opuszczono rolety, drzwi były zamknięte, ale nie na klucz, a obsługa sprzątała ogródek. Bezczelny złodziej wykorzystał sytuację zaledwie kilka dni po tym, jak restauracje po długiej przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa znowu mogły zaprosić do siebie gości.

– Zabrał pieniądze, które klienci ofiarowali dla naszej ekipy. Postanowiliśmy, że nie będziemy bierni, a znając siłę internautów, internetu i mediów społecznościowych, opublikowaliśmy film z monitoringu na Facebooku – mówi właściciel lokalu. – Ponieważ nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, a kradzieże napiwków zdarzyły się też w innych lokalach w mieście, tym bardziej nie chcieliśmy pozostawiać tego bez reakcji – dodaje.

Ekipa I Love Burger, umieszczając wpis, liczyła nie tylko na pomoc internautów w rozpoznaniu złodzieja, ale zwróciła się też do samego rabusia. „Czekamy do końca tygodnia na zwrócenie tego, co dostaliśmy od naszych wspaniałych gości za nasze zaangażowanie i ciężką prace!” – napisali na FB.

Media społecznościowe zadziałały bardzo szybko. Już po półgodzinie od publikacji filmu, właściciele restauracji dostali sygnały od osób, które rozpoznały złodzieja. Jeśli rabuś nie zwróci tego, co ukradł do końca tygodnia, sprawa zostanie zgłoszona na policję. Film dostępny jest TUTAJ.

– Z całego serca dziękujemy wszystkim za pomoc i wsparcie udzielone nam przez mieszkańców, nie tylko teraz, ale i wcześniej – nie kryje właściciel.

Dla restauracji, tak jak i dla wielu innych branż, ostatni czas nie był łatwy – epidemia i obostrzenia wprowadzone przez rząd bardzo w nie uderzyły.

Właściciel I Love Burger nie jest pierwszym okradzionym przedsiębiorcą, który wziął sprawy w swoje ręce i opublikował film z kradzieży. Wcześniej poprzez media społecznościowe złodziei szukał już między innymi sklep, z którego dwóch mężczyzn zabrało 57… pustych opakowań po grach na konsole. Internauci ochrzcili ich mianem „Lubińskiego Gangu Olsena”. Pisaliśmy o tym w artykule „Ukradli bezwartościowy plastik. Złodzieje odnalezieni dzięki Facebookowi” oraz „Ukradł puste pudełka i stał się znany. Wpadł przy innej kradzieży”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY