Szczęśliwa siódemka

1577

Tak jak w ubiegłym roku, wykluła się siódemka – łabędzia para z lubińskiego zoo po raz kolejny doczekała się potomstwa. Na razie rodzinkę można zobaczyć na stawie w parku Wrocławskim, ale z biegiem czasu rodzice będą zabierać swoje dzieci na coraz dłuższe spacery parkowymi alejkami.

Para łabędzi niemych, żyjących w parku Wrocławskim ma za sobą niełatwą przeszłość. Samiec siedem lat temu stracił swoją pierwszą partnerkę, która broniąc szóstki młodych, została ranna w starciu z drapieżnikiem. Później sam opiekował się potomstwem, a jego losem żywo interesowali się mieszkańcy odwiedzający park i zoo.

Choć łabędzie nieme łączą się w pary raz na całe życie, to pracownicy zoo postanowili spróbować stworzyć nową parę. W 2016 roku do łabędzia dołączyła nowa łabędzica. I gdy wydawało się, że nie stworzą związku, w 2018 roku doczekali się jednego malucha. Później każdego kolejnego roku małych łabędzi wykluwało się więcej. W tym roku pojawiło się siedem pisklaków. Na razie w niczym nie przypominają dorosłych łabędzi, są małe i szare, ale wyrosną na piękne ptaki.

Swoich pociech czujnie strzegą rodzice. Lepiej się więc do nich nie zbliżać, bo ojciec maluchów będzie zaciekle ich bronił i może zaatakować.

– Gdy łabędzie pilnują swoich młodych, mogą być bardziej agresywne. Dlatego prosimy, by do nich nie podchodzić za blisko – przypomina dyrektor Centrum Edukacji Przyrodniczej Agata Bończak.

W ostatnim czasie w lubińskim zoo urodziły się też kolejne trzy kozy sandomierskie: dwa capki i jedna kózka. Maluchy, wraz z capem jedynakiem, który przyszedł na świat jeszcze przed świętami wielkanocnymi, można zobaczyć już na wybiegu.

Natomiast w gniazdach bocianów i żurawi mandżurskich pojawiły się po dwa jaja. Być może pod koniec maja wyklują się z nich pisklaki. Na jajkach siedzi też kiściec tajwański.

W lubińskim zoo zdecydowanie czuć, że jest wiosna.

Fot. Zoo Lubin


POWIĄZANE ARTYKUŁY