Firma nie widzi przeszkód w używaniu jej sprzętu, ale komendant główny straży pożarnej dalej nie zgadza się, by ratownicy używali mechanicznych drabin produkowanych przez Rosenbauera. Dotyczy to m.in. lubińskiej jednostki.

Przypomnijmy, strażacy z lubińskiej komendy nie mogą używać 42-metrowej drabiny mechanicznej po tym, jak taka sama drabina złamała się w trakcie ćwiczeń w Inowrocławiu. Szerzej o tym pisaliśmy tutaj:
Niespełna trzy tygodnie po wypadku spółka Rosenbauer Karlsruhe wydała oświadczenie, w którym odwołała swoje zalecenie, by tego konkretnego modelu drabiny używać wyłącznie do wysokości 35 metrów.

Z tym stanowiskiem nie zgadza się komendant główny straży pożarnej, gen. brygadier Andrzej Bartkowiak. Jego zdaniem producent nie przedstawił wystarczających dowodów na to, że dalsze używanie drabin L42A-XS jest dla strażaków bezpieczne. W oświadczeniu komendanta czytamy m.in.:
Wspomniany komunikat firmy Rosenbauer z 22.02.2023 odczytuję w kategoriach bagatelizowania problemu przez producenta wyrobu. Nieakceptowalnym jest brak odpowiedzi na skierowane ponad dwa tygodnie temu pisma z żądaniem przedłużenia okresu gwarancji o okres wycofania sprzętu oraz z wnioskiem o dostarczenie pojazdów zastępczych w miejsce pojazdów wycofanych z eksploatacji. Odbieram to jako lekceważenie naszej formacji.
Oczekuję poważnego traktowania strażaków oraz osób, którym niesiemy pomoc, a także rzetelnego podejścia firmy Rosenbauer do wyjaśnienia powodów uszkodzenia drabiny mechanicznej.
Do czasu, gdy producent nie przekona komendanta do zmiany zdania, w akcjach wymagających użycia drabiny mechanicznej lubińscy strażacy będą musieli prosić o pomoc kolegów z sąsiednich powiatów.