Już w niedzielę pierwszy mecz w sezonie 2021/2022 rozegrają piłkarze ręczni Zagłębia. Lubinianie o godzinie 15:00 w hali RCS podejmować będą Handball Stal Mielec. Przed inauguracyjnym meczem rozmawialiśmy ze skrzydłowym Miedziowych i zarazem wychowankiem, Marcelem Sroczykiem.
Już w niedzielę zagramy pierwszy mecz w nowym sezonie. Jakie nastroje panują w drużynie przed startem PGNiG Superligi?
Nastroje są oczywiście pozytywne. Przepracowaliśmy dobrze okres przygotowawczy, który jak zawsze był ciężki, ale mam nadzieję, że to zaprocentuje od początku sezonu i dobrze wejdziemy w ligowe granie.
W okresie przygotowawczym sporo sparowaliście. Trzeba przyznać, że wyniki mogą napawać optymizmem.
Tak, jak najbardziej wyniki mogą napawać optymizmem, ale to tylko sparingi i musimy zrobić wszystko, żeby forma z tego okresu przełożyła się na mecze ligowe i tam pokazać, że wyniki sparingów nie były przypadkiem.
Do czego można się „przyczepić” to chyba gra obronna?
Uważam dokładnie tak samo. Najwięcej pracy będzie z obroną, żeby funkcjonowała tak jak to powinno wyglądać i tak jak chcemy, żeby to wyglądało. Traciliśmy w meczach kontrolnych przede wszystkim za dużo bramek, i to trzeba poprawić.
Do zespołu dołączyło kilku młodych zawodników. Jak ocenisz kwestię zgrania przed rozpoczęciem rozgrywek?
Chłopaki szybko wkomponowali się w zespół, mam nadzieję, że dołożą sporą cegiełkę w nadchodzącym sezonie i pomogą walczyć o zadowalające nas miejsce w tabeli.
Naszym pierwszym rywalem będzie Stal Mielec. Co możemy powiedzieć o tym rywalu?
Będzie to duża niewiadoma, zmienił się trener, jest też kilka kadrowych zmian i ciekawe jak to wszystko Rafał Gliński poukłada. Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, tak jak każde kolejne. Musimy dać z siebie wszystko, żeby wygrać i cieszyć się po spotkaniu ze zwycięstwa.
W meczach sparingowych prezentowałeś dobrą, równą formę. Będzie miało to przełożenie na ligę?
Jestem w miarę zadowolony ze swojej postawy w meczach sparingowych. Co do przełożenia tego na ligę zrobię wszystko, żeby forma jeszcze poszła zdecydowanie do góry i w meczach o stawkę pomóc drużynie w większym stopniu, niż to miało miejsce w meczach sparingowych.
Jakie cele stawiacie przed sobą w nadchodzącym sezonie?
Myślę, że cel taki ogólnie zadowalający to będzie pierwsza ósemka, natomiast ja osobiście bardzo bym chciał, żebyśmy skończyli w okolicach szóstego miejsca.
Kolejny raz zagramy ligę bez systemy play-off. Jak ocenisz ten fakt?
Dla mnie jest to bez znaczenia, trzeba dać z siebie wszystko od pierwszego do ostatniego spotkania i walczyć o każdy punkt, bo to jest na ten moment najważniejsze.
Kto według Ciebie znajdzie się w czołówce ligi na koniec sezonu?
Myślę, że czołówka ligi nie zmieni się diametralnie względem poprzednich sezonów. Pierwsze dwa miejsca to oczywiście Kielce i Płock, natomiast podium według mnie uzupełni drużyna z Puław.
Nowy sezon rozpoczynamy podobnie jak kończyliśmy ubiegły – z kibicami na trybunach.
Bardzo się z tego powodu cieszymy. Całkiem inaczej gra się, kiedy kibice wspierają nas z trybun. To dla nich gramy i mam nadzieję, że od początku nowego sezonu będą z nami i pomogą nam w odnoszeniu zwycięstw.