Śpiewają i tańczą z Amerykanami

69

W Lubinie rozpoczęły się trzydniowe warsztaty językowo-artystyczne z The Young Americans. To ostatnia okazja, aby skorzystać z talentów młodych Kalifornijczyków, bo w przyszłym roku Amerykanie na wiosnę już nie przyjadą. Do tej pory zapisało się około 150 osób.

Dzisiaj grupa Amerykanów o godz. 14.30 zaprezentowała Assembly Show w sali gimnastycznej I Liceum Ogólnokształcącego. Każdy mógł zobaczyć próbkę tego, co będzie działo się podczas tych trzech dni. To też ostatnia szansa na zapisanie się, na chętnych YAs czeka do jutra rana.

Do Lubina przyjechało 45 Amerykanów. Nie dają oni stać w miejscu uczestnikom warsztatów. Tanecznym krokiem, z uśmiechem na twarzy i piosenką na ustach porywają na parkiet sali gimnastycznej I LO dzieci od lat siedmiu, gimnazjalistów, licealistów i absolwentów szkół średnich.

The Young Americans jest organizacją non-profit. Studenci należący do tej grupy promują zrozumienie i dobrą energię wśród ludzi na całym świecie płynącą z muzyki i tańca. Celem YAs jest pomaganie innym, uczniom i studentom w swoim kraju i na świecie, osiąganie pewności siebie, poczucia własnej wartości i szacunku do innych poprzez działania twórcze. Przyjeżdżają tutaj dzielić się pozytywną energią, uczyć innych i uczyć się od innych.

– Pieniądze pomagają Amerykanom sfinalizować przyjazd do Polski. W zamian za to dają nam trzy dni warsztatów, które są genialnym projektem dla młodych ludzi. Widzę, jak zmieniła się nasza młodzież, jak się otworzyła. Te zajęcia nazywamy ogólnorozwojowymi i językowymi warsztatami. Edukacja powinna być czymś więcej niż tylko teorią – opowiada Joanna Marciniszyn, nauczycielka I Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie.

– Chodzimy do pierwszej klasy liceum. O warsztatach słyszałyśmy od starszych kolegów i nauczycieli. Bardzo chwalili, dlatego zgłosiłyśmy się. Atmosfera jest niesamowita, po prostu trzeba tu być – mówią uczennice I Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, Angelika, Laura i Justyna.

– Ja i Natalia jesteśmy trzeci raz, a Maja – drugi. O warsztatach dowiedziałam się z dodatkowego języka angielskiego, od nauczycielki – wyjaśnia Asia, piątoklasistka ze Społecznej Szkoły Podstawowej w Lubinie.

– Mnie powiedziała mama, która jest nauczycielką w pierwszym liceum. A Maja dowiedziała się od nas – dodaje Natalia, koleżanka Asi.

– Możemy się tutaj nauczyć tańca, śpiewu, trochę teatralnych rzeczy. Jest bardzo przyjemnie, można poskakać, pośmiać się – komentuje Maja, koleżanka Asi i Natalii.

Drugiego dnia warsztaty potrwają dziesięć godzin z przerwą na obiad. Ostatnie spotkanie z Amerykanami odbędzie się w hali przy SP 14, gdzie uczestnicy wraz ze studentami z Kalifornii dadzą występ o 19. Bilety, 15 zł – uczniowie i 30 zł – dorośli, do nabycia w hali przed koncertem.

– Drugi dzień jest najtrudniejszy. Wiele osób mówi, że nie ma siły, ale atmosfera zajęć i ci młodzi Amerykanie dodają entuzjazmu. Nagrodą jest trzeci dzień, kiedy uczestnicy i YAs prezentują show – mówi Joanna Marciniszyn. – W przyszłym roku pauzujemy. Co będzie dalej? Zobaczymy – dodaje nauczycielka.

Polska nie jest jedynym krajem w Europie czy na świecie, który odwiedzają Amerykanie. Nie zapominają o swoich rodakach, ale też docierają ze swoim przekazem do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Japonii, Afryki oraz Kanady.


POWIĄZANE ARTYKUŁY