Zwierzęce odchody, butelki i papiery wyłoniły się spod śniegu. Na bałagan w parkach i na trawnikach narzekają spacerowicze. – Śnieg stopniał i zrobiło się jak na wysypisku śmieci – mówią. Do pracy ruszyły więc służby porządkowe.
Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania od kilku dni sprzątają miasto. Jak tłumaczy prezes MPO Krzysztof Kubiak, tego typu pracami zajmują się trzy brygady. – Nasze ekipy pracują w systemie zmianowym. Do tego celu mamy przygotowane samochody dostawcze i ciągniki. Pracownicy brygad obsługują całe miasto – informuje prezes.
Porządki co roku najpierw obejmują centrum. Następnie pracownicy stopniowo sprzątają osiedla. – Prace idą dość sprawnie, jednak musimy pamiętać, że wciąż mamy sezon zimowy. Ciągle jesteśmy gotowi na kolejne ataki zimy. To są rutynowe porządki po odwilży. Po sezonie gruntownie wysprzątamy całe miasto – zapewnia Krzysztof Kubiak.
Generalne porządki przypadają zazwyczaj na pierwszą połowę kwietnia. – W marcu jeszcze wszystko może się zdarzyć – zauważa prezes.