Ostatnio lubinianka Sylwia Biały została wyróżniona i pochwalona przez surowego Wojciecha Modesta Amaro. I to ona, w „nagrodę”, musiała wytypować dwie osoby, z których jedna miała odpaść z programu. 28-latka z Lubina nadal walczy o 100 tysięcy złotych i pracę w Atelier Amaro w polskiej edycji „Hell’s kitchen”. Dziś czwarty odcinek z jej udziałem.
Zapowiedzi tego odcinka są dosyć niezwykłe – szef kuchni prowadzący „Piekielną kuchnię” całuje jedną z uczestniczek. O co chodzi? Kim jest ta tajemnicza kobieta?
– Dzisiaj o godzinie 20 będzie wszystko jasne – pisze na swoim fanpage na Facebooku Sylwia.
Choć dopytują się znajomi i nieznajomi, lubinianka nikomu nie zdradza, co wydarzy się w najbliższym odcinku programu i jak potoczą się jej dalsze losy. Zobowiązuje ją do tego kontrakt, który podpisała, gdy została wybrana do polskiej edycji „Hell’s kitchen” emitowanej przez Polsat.
Na razie Sylwia radzi sobie całkiem nieźle. W ostatnim odcinku została wyróżniona i pochwalona przez Wojciecha Modesta Amaro. – Wyróżnił mnie na tle grupy, co jest cudownym uczuciem! – cieszy się lubinianka.
A takie pochwały z usta Wojciecha Modesta Amaro padają w programie bardzo rzadko. Zazwyczaj krzyczy i karci uczestników. Takim widzą go oglądający program. – Amaro to w rzeczywistości ciepły i miły człowiek. Ogromny profesjonalista. Jednak kiedy widzi ludzi, którzy nie kochają tego co robi, gotowania, potrafi być nieprzyjemny – zdradza Sylwia.
Jak widać na załączonym zdjęciu, czasem surowy szef kuchni daje się nawet namówić na słitfocię.
O Sylwii Biały pisaliśmy wcześniej między innymi tutaj: www.lubin.pl/aktualnosci,30394,lubinianka_w_piekielnej_kuchni_polsatu.html
Facebook Sylwii Biały: www.facebook.com/SylwiaBialyfanpage