W lubińskiej skarbówce na razie spokojnie. Ale już niedługo. Do końca lutego zarówno pracodawcy, jak i ZUS mają czas na wystawienie PIT-ów. A to oznacza, że już w najbliższych dniach w fiskusie może zrobić się tłoczno. – Tak jak zwykle, najszybciej zapewne będą chciały rozliczyć się osoby, które mogą liczyć na zwrot podatku – szacuje Leonarda Chojnacka, zastępca naczelnika lubińskiego urzędu skarbowego.
Początek roku to czas, kiedy przede wszystkim rozliczają się osoby prowadzące działalność gospodarczą na ryczałcie. Pozostali podatnicy, którzy muszą złożyć PIT-y 38 i 39 na razie się nie spieszą. Mają czas do końca kwietnia.
– Ale teraz jest czas, kiedy otrzymali już PIT-y od pracodawców. Podobnie jest z emerytami, którym ZUS także do końca lutego wystawia PIT-y. Dlatego w marcu spodziewamy się już zwiększonego ruchu – tłumaczy Leonarda Chojnacka.
Na razie na około 37 tys. PIT-ów w lubińskim urzędzie złożono 5,7 tys. – Z czego aż 3,3 tys. wysłane przez internet, co bardzo nas cieszy. Cały czas zachęcamy bowiem do rozliczenia elektronicznego. To znacznie ułatwia nam pracę, ale też umożliwia szybsze otrzymanie zwrotu podatku – zaznacza zastępca naczelnika.
Największego ruchu fiskus spodziewa pod koniec marca i w kwietniu. Dlatego 5 kwietnia zaplanowano pracującą sobotę w urzędzie, a na koniec miesiąca – 28, 29 i 30 kwietnia – wydłużone godziny pracy.