6 września w Wałbrzychu został rozegrany turniej siatkarski, w którym zagrały zespoły drugoligowe. W zawodach, oprócz gospodarzy – Juventuru wystąpiły: Rafako Racibórz, Cuprum Lubin oraz beniaminek AZS Opole. Niestety miedziowi zajęli ostatnie – czwarte miejsce.
Rano rozegrano kwalifikacje, finał i mecz o trzecie zaplanowano po obiedzie. W pierwszym meczu gospodarze spotkali się z Cuprum Lubin. Po niezwykle zaciętym pojedynku (czwarty set zakończył się wynikiem 31-29)zwycięsko z parkietu schodzili zawodnicy Juventuru, którzy byli już pewni występu w finale. W drugim meczu półfinałowym Rafako Racibórz pokonało AZS Opole 3:1.
W meczu o trzecie miejsce Cuprum prowadziło 2-1 w setach, przy czym w zwycięskich partiach lubinianie demolowali rywali (25-15 i 25-14). Fortuna jednak odwróciła się od podopiecznych Piotra Szarejki i przegrali z akademikami 2:3.
Po zaciętym finale zwyciężyli gospodarze 3:1.
– Każdy zespół, na ten moment, jest w innym punkcie przygotowań do sezonu. Moja drużyna dopiero co wróciła z obozu i zawodnicy jeszcze bardzo odczuwają w nogach trudy treningów. Widać, że zespoły, które zagrały o I miejsce są o wiele świeższe i dzisiaj wystarczyło to, aby zejść zwycięsko z parkietu. Turniej ten potraktowaliśmy typowo treningowo, skupiając się na realizacji konkretnych założeń przedmeczowych, choć nie zawsze to wychodziło. Głównie spowodowane to było „ciężkimi nogami” moich zawodników i ogólnym zmęczeniem siłowym treningiem. Turniej ten był dla mnie przede wszystkim doskonałą okazją do przetarcia graczy przed sezonem – podsumował trener Cuprum Lubin, Piotr Szarejko.
ZYG
Foto: mks.cuprum.pl