Siatkarze Cuprum Lubin blisko sprawienia sensacji

Od włos od sprawienia miłej niespodzianki swoim kibicom byli dziś siatkarze Cuprum Lubin, którzy w ostatniej kolejce sezonu regularnego mierzyli się na wyjeździe z Wartą Zawiercie. Ostatecznie podopieczni Pawła Ruska musieli jednak uznać wyższość rywali, przegrywając po tie-breaku 2:3. Choć jeden punkt wywalczony w starciu ze znacznie wyżej notowaną ekipą i tak należy traktować w kategoriach sukcesu.

Przed meczem to zajmujący trzecie miejsce w ligowej tabeli gospodarze byli zdecydowanymi faworytami. Zawodnicy z Dolnego Śląska również byli trzeci, tyle że od końca… Tej różnicy jednak zupełnie nie było widać na boisku. Lubinianie po serii pięciu ligowych porażek z rzędu wyszli do pojedynku mocno zmotywowani. Od samego początku grali bez kompleksów i do minimum ograniczyli błędy własne. Dobra postawa zwłaszcza w elemencie bloku i zagrywki oraz wysoka skuteczność w ataku pozwoliła utrzymywać gościom nieznaczną przewagę punktową przez niemal całą pierwszą partię, którą ostatecznie Cuprum wygrało do 22. 

Identycznym rezultatem, ale tym razem na korzyść drużyny z Zawiercia, zakończyła się druga odsłona. O trzecim secie podopieczni Pawła Ruska z pewnością chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Stanowili  w nim jedynie tło dla dobrze dysponowanych gospodarzy. Zresztą wynik 25:11 mówi sam za siebie. I gdy wydawało się, że Jurajscy Rycerze, jak nazywani są siatkarze Warty Zawiercie, pójdą za ciosem i tym samym zgarną komplet punktów, do głosu niespodziewanie znów doszli przyjezdni.