Trzy lata czekania, osiem procesów i w końcu sukces – związkowcy wybrani przez załogę na swoich reprezentantów wrócili do rady nadzorczej KGHM. – W końcu będziemy mogli przyjrzeć się temu, co działo się w spółce przez trzy lata. Przed nami sporo pracy – komentuje Józef Czyczerski, szef miedziowej Solidarności.
Dzisiejsze posiedzenie Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy KGHM z pewnością przejdzie do historii. Nie dość, że minister skarbu państwa zaakceptował propozycję zarządu co do podziału zysku, to w końcu zgodził się też na powołanie w skład rady nadzorczej przedstawicieli załogi. W końcu, bo trzy lata skutecznie blokował ich wejście do nadzoru spółki.
Cały czas podpierał się tutaj pikietą z 2009 roku, kiedy załoga protestowała przeciw dalszej prywatyzacji spółki. W proteście uczestniczyli też związkowcy i to, zdaniem resortu, było działaniem na szkodę spółki.
Trzy razy organizowano wybory, górnicy za każdym razem wybierali tych samych przedstawicieli, a minister podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy mówił „nie”.
Co zmieniło się tym razem, czy minister nagle zmienił zdanie, czy może przestraszył się sądowych wyroków, które mówiły wprost, że niepowołanie związkowców do nadzoru spółki to łamanie prawa? Trudno powiedzieć, bo Radosław Osiński, który reprezentował dziś Skarb Państwa, nie komentował sprawy.
Wygląda na to, że decyzja do końca była kwestią sporną. Przede głosowaniem dwa razy zarządzano przerwę, radca prawny Polskiej Miedzi często wychodził z sali z towarzystwie przedstawiciela Skarbu Państwa, konsultował coś z przewodniczącym zgromadzenia Andrzejem Leganowiczem oraz z prezesami KGHM. Cały zarząd wdał się też w dyskusję z Józefem Czyczerskim.
Jedno jest pewne. Wybrani w czasie majowych wyborów Józef Czyczerski, Leszek Hajdacki i Bogusław Szarek są już oficjalnymi członkami rady nadzorczej, która wkrótce rozpocznie dziewiątą kadencję.
– Cieszę się, że minister po tylu latach wrócił do ustawy i przestrzegania przepisów – mówi Czyczerski. – W ciągu ostatnich trzech lat, kiedy nie było nas w radzie, podjęto decyzje, które zagrażają przyszłości KGHM. Złe decyzje to m.in. pozbycie się Polkomtela czy wszelkie zagraniczne inwestycje – uważa.
Podobnego zdania jest też Leszek Hajdacki z ZZPPM. – Na pewno wystąpimy o udostępnienie wszystkich protokołów z posiedzeń rady z ostatnich trzech lat, włącznie z podjętymi uchwałami – zapewnia. – Musimy przeanalizować wszelkie podjęte uchwały, zobaczyć co tam się działo. Uważam, że pracownicy po to wybrali nas do rady, byśmy – jako ich przedstawiciele – sprawdzili czy firma jest dobrze czy źle zarządzana – dodaje.
W nowej kadencji rada obradować będzie w dziewięcioosobowym składzie. Oprócz trzech związkowców powołano także dwóch członków wskazanych przez OFE PZU: Bogusława Fiedora i Jacka Poświatę. Pozostałych wskazał minister skarbu. To głównie prawnicy: Marcin Moryń, Andrzej Kidyba, Barbara Wiertelecka-Kwater i Tomasz Cyran. http://youtu.be/Upf35hVMOHQ