Salezjanie w nowej szkole

877

Przykościelna podstawówka, która dotychczas mieściła się przy kościele św. Jana Bosko w Lubinie, to już przeszłość. Od dzisiaj, uczniowie Salezjana przenieśli się do nowego budynku, po nieistniejącym już gimnazjum nr 5 przy ulicy Szkolnej. W uroczystym poświęceniu placówki wziął udział prezydent Lubina Robert Raczyński, księża oraz cała społeczność szkoły. – Liczę, że szkoła i całe osiedle odżyje – mówił prezydent.

– Życzę sobie i wszystkim, żeby nasza tułaczka została zakończona – mówił podczas uroczystego otwarcia placówki, ksiądz Marcin Kozyra, dyrektor Salezjańskiej Szkoły Podstawowej im. św. Dominika Savio w Lubinie, dziękując przy tym urzędowi miasta za budynek, a także całej szkolnej społeczności za zaangażowanie i współpracę.

W uroczystości otwarcia placówki wziął udział prezydent Lubina Robert Raczyński. Prezydent zdradził, że oddanie szkoły jest częścią długoterminowego planu. – Liczymy, że wy młodzi przyjdziecie na to osiedle i je ożywicie. Tutaj od wielu, wielu lat nie było młodzieży. Mam nadzieję, że to osiedle odżyje – zobaczy młodość, nadzieję i przyszłość – mówił prezydent podczas uroczystości. – Życie pokaże czy władzom miasta udało się temu dopomóc – zakończył.

Przypomnijmy, że przenosiny są spowodowane reformą oświaty, zgodnie z którą zlikwidowano gimnazja, a w zamian powstały ośmioklasowe podstawówki. – Trafiliśmy na okres przebudowy oświaty w Polsce. Gimnazja są likwidowane, a w zamian powstają podstawówki o dłuższym kształceniu – tłumaczy prezydent. – Po prostu nie mieściliśmy się w starych murach. Kiedyś było sześć klas podstawówki, doszły nam dwa roczniki, a dzieci musiały mieć komfort – dodaje ksiądz Marcin Kozyra.

Jak dowiadujemy się od włodarza miasta, to Salezjanie wyszli z inicjatywą zagospodarowania budynku. – Dostaliśmy ofertę od szkoły i chętnie na nią przystaliśmy. Zależy nam, aby kształcenie było jak najszersze, aby była spora konkurencyjność – tłumaczy Raczyński.

Teraz z odrestaurowanego budynku cieszą się dzieci, nauczyciele i rodzice. Ale za nimi bardzo pracowite wakacje. Jak mówi dyrektor, przeprowadzka wcale do łatwych nie należała. – Dwa miesiące temu podjęliśmy decyzję o odmalowaniu szkoły. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim rodzicom, dzieciom i nauczycielom, którzy włożyli ogrom pracy w przywrócenie szkoły do łask. Naprawdę, nie spodziewałem się takiego zaangażowania i współpracy ze strony rodziców. Rodzice poświęcali swoje wolne wieczory i weekendy, aby ich dzieci mogły się tu uczyć – opowiada ks. Kozyra.

– Mam nadzieję, że piękna, odnowiona szkoła będzie wam służyć, a cały budynek będziecie szanować, bo na to zasługuje. Przypomnijcie sobie ile pracy włożyli w niego rodzice i nauczyciele – zwracał się do młodzieży ksiądz inspektor Jarosław Pizoń.

To nie pierwsze przenosiny salezjańskiej podstawówki. – Śmieję się, że od dwóch lat mam już doświadczenie w przeprowadzkach – mówi ksiądz Kozyra.

Dotychczas salezjanie stacjonowali w dwóch budynkach: przy kościele przy ulicy Jana Pawła II uczyli się gimnazjaliści i starsze klasy szkoły podstawowej, a w budynku byłej SP 12 – młodsze klasy podstawówki. – Trudno było zintegrować szkołę i jej społeczność, kiedy ta mieści się w dwóch budynkach. Ponadto nauczyciele mieli nie lada kłopot i musieli biegać między dwoma obiektami, mieszczącymi się w dwóch częściach miasta – tłumaczy ksiądz Kozyra.

Od teraz, w nowo oddanej szkole, będą się uczyć wszystkie roczniki. – Wszyscy możemy być razem. Do nowego budynku będzie uczęszczać łącznie 390 uczniów – opowiada dyrektor.

Oprócz wszystkich klas podstawówki, do salezjana będą uczęszczać także ostatnie roczniki gimnazjum. – Musieliśmy poszerzyć też kadrę nauczycielką o siedem osób – wylicza ksiądz Kozyra.

Dopracowywanie szczegółów ciągle trwa. – Planujemy jedną z sal przeznaczyć na kaplicę szkolną, gdzie będą odprawiane msze dla poszczególnych klas oraz szkolne nabożeństwa – zakańcza ksiądz.


POWIĄZANE ARTYKUŁY