Sąd oceni prawomocność ostatnich obrad rady nadzorczej KGHM

27

Wczorajsze obrady rady nadzorczej KGHM będą miały ciąg dalszy, ale nie w siedzibie spółki, a w… sądzie. Tak zapowiadają członkowie tego gremium wybrani przez załogę miedziowego giganta.

KGHM logo

Przedstawiciele pracowników w radzie nadzorczej kwestionują prawomocność udziału w piątkowym posiedzeniu Dominika Hunka, przewodniczącego rady, który 5 września tego roku został delegowany do tymczasowego sprawowania funkcji wiceprezesa do spraw rozwoju. W tej roli miał pozostać do 6 grudnia.

Wczoraj na dziesięć minut przed rozpoczęciem obrad Dominik Hunek złożył rezygnację z tego oddelegowania i wrócił do pełnienia funkcji w radzie nadzorczej, co potwierdzone zostało popołudniowymi komunikatami giełdowymi. Prawdopodobnie jego obecność na posiedzeniu pozwoliła na odwołanie prezesa Krzysztofa Skóry i powołanie na jego miejsce Radosława Domagalskiego-Łabędzkiego, decyzja o tej zmianie została bowiem podjęta większością zaledwie jednego głosu.

Dominik Hunek, przewodniczący rady nadzorczej KGHM
Dominik Hunek

Ten właśnie zabieg wywołał sprzeciw członków rady nadzorczej wybranych przez załogę. Jeden z nich, Leszek Hajdacki, mówi: – Nie zgadzamy się na taki sposób zarządzania, a właściwie bawienia się spółką. Naszym zdaniem pan Hunek nie może sam w dowolnym momencie zrezygnować z pełnienia funkcji członka zarządu, którą powierzyła mu rada. Rada go powołała i to ona może go odwołać, także na jego wniosek. Ale do tego potrzebna jest decyzja rady, a nie jego samego.

Reprezentanci załogi zamierzają zatem złożyć w sądzie gospodarczym wniosek o unieważnienie wczorajszego posiedzenia rady nadzorczej. Konsekwentnie objęłoby to także decyzję o zmianie prezesa spółki.


POWIĄZANE ARTYKUŁY