Są ranni i zatrzymani po wczorajszym proteście

13067

Chyba nikt nie spodziewał się, że wczorajszy protest pod komendą policji przy ulicy Traugutta będzie miał aż tak drastyczny przebieg. Ostatecznie kilku policjantów zostało rannych, a kilkadziesiąt osób zatrzymanych.

W lubińskiej komendzie trwa obecnie szacowanie strat. Wejście do budynku zostało zniszczone, wiele okien jest wybitych, ponieważ niektórzy z protestujących rzucali w nie butelkami wypełnionymi benzyną. Na ulicy mnóstwo było kamieni, cegieł czy kostki brukowej, jak się dowiedzieliśmy firmy sprzątające od kilku godzin porządkują ulice, zabezpieczane są też wybite szyby.

Podczas wczorajszego protestu sześciu funkcjonariuszy zostało rannych, a 56 osób zatrzymanych. Trafili do izb zatrzymań na całym Dolnym Śląsku, wiele rodzin zgłasza, że nadal nie wie dokąd zabrano ich brata, syna, męża.

Mówi się, że wczoraj do Lubina zjechało nawet kilka tysięcy funkcjonariuszy, nie tylko z Dolnego Śląska, ale też z Poznania, Gorzowa Wielkopolskiego czy Opola. Działania prowadzone były niemal całą noc.

Sprawą zajmuje się Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu, dziś po południu w Lubinie planowana jest konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli tamtejszej jednostki, podczas której będziemy mogli poznać więcej szczegółów na temat wczorajszego zajścia, a także samego meritum sprawy – interwencji, po której zmarł 34-letni Bartosz z Lubina.

Dolnośląska policja wydała komunikat, w którym informuje, że „każda osoba, która popełniła wykroczenie bądź przestępstwo podczas wczorajszego zgromadzenia, zostanie pociągnięta do odpowiedzialności. Całe zgromadzenie było nagrywane, a w mieście znajduje się też bardzo dobrej jakości monitoring. Policja jest już w posiadaniu wielu wizerunków sprawców.

Nie ma przyzwolenia na łamanie prawa. Bandyci, chuligani, przestępcy nie mogą pozostać bezkarni. Stanowczo przeciwstawiamy się tego typu zachowaniom. Będziemy zawsze reagować w takich sytuacjach i chronić osoby postronne” – czytamy w komunikacie policji.

Więcej na temat wczorajszej manifestacji pisaliśmy TUTAJ.


POWIĄZANE ARTYKUŁY