Rodzina znalazła Arka (AKTUALIZACJA)

23

Rano wyszedł z domu do szkoły i nie wrócił na noc do domu. 16-letniego Arka Malinowskiego szukają policjanci i rodzina. – Bratu nigdy nie zdarzały się tak długie wyjścia, najpóźniej wracał około 22 – zapewnia Żaneta, siostra nastolatka, która skontaktowała się z naszą redakcją. Rodzina nie wyklucza ucieczki, bo w pokoju chłopca znaleziono listę zakupów. Chłopca szukają już policyjni specjaliści badający tego typu sprawy.

Arek 12 maja skończy 16 lat. Ma około 155 cm wzrostu, a znajomi mówią do niego Malina. – Bardzo prosimy o pomoc w poszukiwaniach, nie bądźcie obojętni – apeluje siostra chłopca.

Jak opowiada pani Żaneta, 16-latek przez całe ferie wychodził wcześnie z domu i bardzo późno wracał. Nigdy nie zdarzyło mu się jednak nie przyjść do domu na noc. – Przeszukaliśmy już miejsca, gdzie teoretycznie mógłby przebywać, mama była w szpitalu, w całodobowym Tesco. Nikt go nie widział. Wieczorem w jego pokoju znaleźliśmy też podejrzaną listę zakupów, na której były m.in. chleb, papierosy, sznurek, nożyk, zapalniczka… Wygląda na to, że mógł coś planować, jednak koledzy nic nie wiedzą – mówi siostra.

O zniknięciu powiadomiona została już policja. – Dziś około godz. 3 w nocy otrzymaliśmy zgłoszenie o zaginięciu. Sprawą początkowo zajmowały się patrole pełniące nocną służbę, jednak już dziś rano informacja została przekazana specjalnej grupie zajmującej się poszukiwaniem osób zaginionych – potwierdza rzecznik lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha.

AKTUALIZACJA: Przed godz. 10 dostaliśmy informację od siostry Arka, że chłopak został zauważony przez mamę i brata, gdy wychodził z parku Wrocławskiego. – Spędził tam całą noc. Jest przemarznięty, ale cały i zdrowy. Gdy zapytaliśmy go dlaczego nie dał znaku życia stwierdził, że nie miał ochoty wracać do domu. Dziękujemy za pomoc – mówi pani Żaneta.


POWIĄZANE ARTYKUŁY