Wbrew temu, co się mówi w mediach, los defensora KGHM Zagłębie Lubin, Vidasa Alunderisa, nie jest wcale przesądzony. – Ciągle zastanawiamy się nad losem Vidasa. Ma on pewne walory, których nie mają inni piłkarze – mówi trener Rafał Ulatowski.
Już kilka tygodni temu różne media podały, że wygasający w grudniu kontrakt z reprezentantem Litwy na pewno nie zostanie przedłużony. Spekulowano, że Alunderis może trafić do Polonii Warszawa, a ostatnio "na tapecie" pojawiła się również opcja przeprowadzki do austriackiego FC Kaerten. – Na razie mam na głowie mecze reprezentacji z Ukrainą i Gruzją. 22 listopada wracam jednak do Lubina i wtedy przyjdzie pora na zastanawianie się co dalej – mówi zawodnik, dodając, że chętnie zostałby w Polsce, najchętniej oczywiście w Zagłębiu.
O osobę Vidasa zapytaliśmy trenera Ulatowskiego. – On ma to, co niewielu zawodników – mocno wykształcone cechy wolicjonalne – mówi opiekun "miedziowej" drużyny. – Vidas jest zawodnikiem charakternym, który nigdy nie odpuszcza. Potrafi także dobrze bronić, czego dowodem jest fakt, że w meczu z Górnikiem Zabrze wyłączył z gry Tomasza Zahorskiego. Ma on także, jak każdy piłkarz, pewne wady. Zastanawiamy się z szefostwem klubu nad tym, czy przedłużyć wygasający z Vidasem kontrakt. Decyzja w jego sprawie jeszcze nie zapadła – mówi Rafał Ulatowski.
Źródło: Wacław Wachnik / Zagłębie Lubin SSA
Fot. Tomasz Folta