Rekord pobity

7

Stowarzyszenie Turystyki Pieszej Wędrowiec, obierając sobie na cel Śnieżkę nie planowało bić żadnych rekordów. Mimo to, dwóch pierwszych śmiałków dotarło na najwyższy szczyt Karkonoszy w 24 godziny i 42 minuty.

Wyruszyli w osiemnastu, a na miejsce dotarło ich dziewięciu. Wędrowcy mieli do pokonania równe 100 km. Jak mówi wiceprezes STP, Jan Doleziński już w Chróstniku wysunęła się czołówka, która prowadziła do końca marszu.

– Szczerze byliśmy zaskoczeni, że to my pierwsi doszliśmy na szczyt. Byli przecież młodzi maratończycy, którzy dodatkowo startowali w sztafecie. Mieli nad nami przewagę. Pomimo tego, to my dotarliśmy pierwsi na szczyt. – skomentował Jan Doleziński, który z Tomaszem Michalskim jako pierwsi wspięli się na Śnieżkę. – Po pięćdziesięciu kilometrach szliśmy już łeb w łeb i postanowiliśmy, że razem pójdziemy już do końca – dodaje wiceprezes STP Wędrowiec.

W pierwszym rajdzie, najlepszy czas to ponad 27 godzin. W drugim już 25 godzin i 50 minut. Trzecia wyprawa okazała się przełomowa, bo czas w jakim pierwsi podróżnicy dotarli na szczyt to, 24 godziny i 42 minuty, a jak mówi Jan Doleziński, gdyby nie nadrabianie drogi, to zamknęliby się w dobie.


POWIĄZANE ARTYKUŁY