Radni mówią „tak” miejsko-gminnej aglomeracji

80

Historyczna – takim słowem określił jeden z radnych dzisiejszą sesję rady gminy Lubin. W porządku obrad ponownie znalazł się projekt uchwały w sprawie przyjęcia koncepcji gospodarki ściekowej w gminie. Tym razem – choć niejednogłośnie – dokument został przyjęty.

sesja-rady-gminy-lubin-2016-09-12-lisiec-24
Radni z popierającego wójta Tadeusza Kielana klubu „Moja Gmina” byli dziś jednomyślni

Przypomnijmy, przyjęcie dokumentu jest niezbędne do tego, by gmina wespół z miastem utworzyły aglomeracyjną sieć kanalizacyjną, obsługiwaną przez oczyszczalnie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lubinie. Rozwiązanie to ma pomóc gminie w uzyskaniu dużego dofinansowania na poprawę stanu wiejskiej infrastruktury wodno-kanalizacyjnej i odciążyć istniejące sieci przez przekierowanie ścieków z całej gminy do lubińskiej oczyszczalni.

Projekt uchwały budził duże kontrowersje od samego początku, czyli od końca sierpnia, kiedy to trafił do rąk radnych. Do tego stopnia, że na poprzedniej sesji 1 września dwoje z nich złożyło wniosek o usunięcie go z porządku obrad. Dziś temat wrócił.

Dyskusję rozpoczął radny opozycyjnego klubu „Razem dla Gminy Lubin” Robert Piekut, który złożył wniosek o to, by radni głosowali kolejno, wyraźnie określając z imienia i nazwiska swoje stanowisko: – To jest sesja historyczna, bo uważam, że zaczął się początek końca naszej gminy. To jest początek likwidacji gminy w białych rękawiczkach – stwierdził. – Komitet Wyborczy Tadeusza Kielana realizuje swój program i ja was rozumiem. Apeluję tu tylko do dwóch radnych, pana Olejnika i pana Nyklewicza, żebyście zastanowili się nad tym, jak zagłosować. To do nas przyjdą mieszkańcy, jak dostaną wyższe rachunki.

Radny Robert Piekut
Radny Robert Piekut

Na ten przytyk odpowiedział przewodniczący Norbert Grabowski, odnosząc się do również opozycyjnego radnego Romana Komarnickiego.

– W 2006 roku pełnił pan funkcję przewodniczącego rady. Czyli proces tego niby przyłączenia gminy do miasta już pan rozpoczął. Bo przecież w 2006 roku powstała już pierwsza aglomeracja i ścieki z Krzeczyna Wielkiego, Gorzycy, Goli, Krzeczyna Małego. I co, to już był proces przejęcia miasta przez gminę? Pan przecież głosował wtedy za – mówił Norbert Grabowski.

Norbert Grabowski, przewodniczący rady
Norbert Grabowski, przewodniczący rady

W dyskusji radnych pojawiły się argumenty już wcześniej podejmowane przez radnych opozycji.

– Być może ten projekt jest dobry, być może ten projekt jest zły – mówił radny Paweł Łukasiewicz z „Razem dla Gminy Lubin”. – Nasi mieszkańcy powinni wiedzieć, jakie są ewentualne skutki tego projektu. To nie jest nasza i mieszkańców wina, że nie rozumiemy tego projektu. To wina tego, że dostaliśmy go bardzo późno do wójta. Teraz wójt zrzuca odpowiedzialność na radnych.

– Jak pan sobie wyobraża rozwój naszej gminy, jeśli nie będziemy w stanie przyłączyć do sieci nowych mieszkańców? – skontrował Norbert Grabowski. – To najlepsze rozwiązanie na tę chwilę, bo jego koszt jest o połowę mniejszy niż pieniądze, które musielibyśmy włożyć w starą instalację.

sesja-rady-gminy-lubin-2016-09-12-lisiec-13
Radny Paweł Łukasiewicz

W toku debaty padały również pytania o kwestie techniczne i formalno-prawne, na które odpowiadali: Anna Marzec, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy i Wojciech Dziwiński, dyrektor Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Ich wyjaśnienia nie rozwiały jednak wątpliwości radnych opozycyjnych.

Ostatecznie zakończenie dyskusji zaproponował ten sam radny, który ją rozpoczął – Robert Piekut. Siedmiu radnych opozycji jednogłośnie opowiedziało się za odrzuceniem koncepcji. Za jej przyjęciem – również jednomyślnie –  głosowało ośmiu radnych z klubu „Moja Gmina”.

sesja-rady-gminy-lubin-2016-09-12-lisiec
Radni z klubu „Razem dla Gminy Lubin” nie poparli nowej koncepcji gospodarki ściekami w gminie Lubin

Jak wyjaśnia Anna Marzec, przyjęta dziś uchwała ma charakter intencyjny, bowiem powstanie aglomeracji uzależnione jest od decyzji radnych Sejmiku Dolnośląskiego. Wcześniej jednak radni gminni raz będą musieli głosować za zmianą wieloletniej prognozy finansowej i wieloletniego programu inwestycyjnego dla GZUKiM. Oprócz tego rada gminy i rada miejska w Lubinie będą musiały podjąć osobne uchwały w sprawie wyrażenia zgody na powstanie aglomeracji. Istotna też będzie opinia innych instytucji, między innymi Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Może się zatem okazać, że na tej proceduralnej ścieżce projekt powstania miejsko-gminnej aglomeracji napotka przeszkody inne niż sprzeciw części radnych.

anna-marzec-kierownik-referatu-gospodarki-komunalnej-i-ochrony-srodowiska
Anna Marzec, kierownik referatu gospodarki komunalnej i ochrony środowiska UG Lubin

Władze gminy nieustannie zapewniają, że powstanie aglomeracji w zakresie gospodarki ściekami nie niesie żadnego ryzyka dla mieszkańców

– Bufor bezpieczeństwa jest duży, dlatego że w każdej chwili – nawiązuję do tego, co mówią opozycyjni radni – pojawi się jakiekolwiek zagrożenie interesów mieszkańców gminy, my z tej aglomeracji możemy się wycofać. Na każdym etapie – podkreśla Maja Grohman, rzecznik prasowy wójta gminy Lubin.

Więcej o projekcie pisaliśmy tutaj.


POWIĄZANE ARTYKUŁY