Punkty zostały w Lublinie

19

Hala Globus nie została zdobyta przez podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej. Gospodynie z Lublina uzyskawszy prowadzenie utrzymały go do końca meczu wygrywając 29:23.

Miedziowe przystępując do pojedynku 6. kolejki Superligi Kobiet, miały za sobą dwa ciężkie spotkania i sporo kilometrów przejechanych w autokarze. Zmęczenie mogło więc dać się we znaki. MKS Lublin, to po Gdyni i SV Sercodak Dalfsen kolejny rywal z wysokiej półki, z którym lubinianki miały zmierzyć się podczas maratonu meczowego, rozpoczętego w ubiegłym tygodniu.

Już pierwsza połowa ułożyła się po myśli gospodyń. Zespół Edwarda Jankowskiego do przerwy wygrywał 14:11. Ostatnie celne trafienie dla Lubina zdobyła Jelena Bader. W drugich trzydziestu minutach MKS utrzymywał ciągle bezpieczną różnicę bramkową. Po celnych trafieniach Aliny Wojtas, Małgorzaty Roli oraz Joanny Drabik, Lublin wyszedł na prowadzenie 19:12. Później do głosu doszły miedziowe, które z wielką ambicją walczyły o każdy metr na parkiecie. Zespół Bożeny Karkut zmniejszył straty do trzech bramek. MKS zaczął jednak szarżować i po chwili gospodynie prowadziły 25:19. Między słupkami MKS-u bardzo skuteczna była Ekaterina Dzhukeva, natomiast w lubińskiej bramce mieliśmy okazję oglądać Patrycję Chojnacką, która broniła nawet rzuty Valentiny Nestsiaruk. Pomimo waleczności, miedziowe musiały uznać wyższość rywalek, które wygrały 29:23.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY