Przyjacielski mecz w siatkarskiej Lidze Kadetów

130

Derbowe spotkanie w Lidze Kadetów pomiędzy podopiecznymi Kamila Jaza a Tomasza Barańskiego przysporzyło widzom wielu emocji. Cuprum Lubin dzielnie stawiało opór Gwardii I Wrocław. Pomimo przegranej 0:3 przez „Miedziowych”, nasz zespół należy pochwalić za walkę do samego końca.

Andrzej Kwapiński (zawodnik z nr 7) przez kilka lat reprezentował barwy Cuprum Lubin. Powrót do Szkoły Podstawowej nr 7 był niezwykle sentymentalny

Obie ekipy przystąpiły do meczu z problemami kadrowymi, ale mocno zmotywowane do walki już od pierwszych minut. Zanim doszło jednak do rywalizacji na parkiecie, szkoleniowiec Cuprum Lubin Kamil Jaz wraz z zawodnikami podziękowali za kilka lat wspólnej gry Marcelowi Chmielewskiemu i Andrzejowi Kwapińskiemu, wręczając im pamiątkowe tablice ze zbiorem zdjęć z różnych sezonów. Obaj sportowcy obecnie reprezentują barwy Gwardii Wrocław.

– Zaskoczyło mnie to. Nie spodziewałem się. Miła niespodzianka od moich kolegów i trenera. Świetna sprawa. Poczułem się jak w domu. To jednak jest ta hala, gdzie trenowałem i grałem ze swoimi kolegami. Świetne emocje i z chęcią bym tu wrócił  – podkreśla Andrzej Kwapiński, Gwardia Wrocław.

– Chciałem, aby Andrzej miał pamiątkę. Był przyszykowany taki sam prezent dla drugiego zawodnika, ale niestety choroba nie pozwoliła mu na wystąpienie w meczu przeciwko nam. Wydaje mi się, że coś czuli, że mogą dostać, tym bardziej, że znają mnie nie od wczoraj. Mam nadzieję, że ten kolaż zdjęć powiesi sobie w pokoju i będzie pamiętał, że miał pomarańczowe serce – komentuje Kamil Jaz, były trener Andrzeja i Marcela.

Wracając do rywalizacji sportowej to w pierwszym secie Cuprum Lubin utrzymywało tempo Gwardii Wrocław, co chwila zaskakując rywali ze stolicy Dolnego Śląska skuteczną zagrywką i wysoką obroną. Pomimo porażki 19:25, mogliśmy oglądać długie wymiany. W drugim secie powietrze nieco uszło z zawodników „Miedziowych Lisów”, niemniej jednak nie poddali się i po przegranej 13:25 w drugiej części meczu, w kolejnej ponownie pokazali pazury. Cuprum przegrało 17:25 i cały mecz 0:3.

– Musieliśmy się posiłkować zawodnikami z kategorii młodzika, a było ich na meczu rocznikowo pięciu. Tak jak podkreślałem na początku sezonu, te rozgrywki są dla mnie ważne pod względem rozwojowym młodego sportowca, a jeśli uda nam się coś zawojować w lidze to świetnie – podkreśla Kamil Jaz.

– Punkty w tym meczu dla nas bardzo ważne, bo cały czas jesteśmy w grze o pierwsze miejsce w województwie i jest to dla nas niezmiernie ważny cel. Natomiast co do meczu z Cuprum to chłopcy podeszli do niego bardzo przyjacielsko. Część zawodników grała niegdyś w Lubinie, więc sentymentalna podróż, ale na boisku każdy chciał jak najwięcej urwać dla siebie punktów   – mówi Tomasz Barański, szkoleniowiec Gwardii I Wrocław.

Lepiej następnego dnia poradzili sobie podopieczni Daniela Dłużniakiewicza, w Lidze Młodzików, którzy podejmowali w ramach walki o miejsca 9-11 ekipy UKS Zaruski Wrocław i BTS Elektros Bolesławiec. Lubinianie wygrali oba spotkania.

Fot. Mariusz Babicz

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY