W Centrum Działań Twórczych pachniało dziś herbatą i kawą. Można było poznać różne smaki tych napojów, ale i dowiedzieć się na ich temat wielu ciekawych rzeczy. – Świat herbaty jest ogromny, jest to wciąż, tuż po wodzie, najczęściej spożywany napój na świecie – przyznaje Magnus Brzezicki, kiper herbaciany, który prezentował, jak można parzyć herbatę i w pasjonujący sposób o niej opowiadał.
Centrum Działań Twórczych zaprosiło lubinian w sobotnie popołudnie na kawę i herbatę. Przy wybranym gorącym napoju można było porozmawiać, ale i zagłębić się w historię kawy oraz herbaty, a także poznać różne sposoby ich parzenia. Jak na instytucję kultury przystało, nie zabrakło także sztuki. Podczas gdy dorośli próbowali smaku prażonych kasztanów, grzańca czy Nepal Story, dzieci w drugiej sali tworzyły z gliny czarki i kubeczki.
– Oprócz degustacji, kiermaszu, prelekcji mamy warsztaty artystyczne. Jedne to „Kolory kawy i herbaty”, gdzie malujemy tak jak akwarelami różnymi naparami. Drugie to zajęcia ceramiczne – wylicza Anna Adamus-Krawczyk, specjalista ds. organizacji z Centrum Działań Twórczych w Lubinie, dodając, że to nie jest ostatni raz, gdy w Centrum można spróbować różnych rodzajów herbat i kaw. – Już podczas organizowania tej imprezy narodziły się pomysły na kolejne wydarzenia, a dzisiejsza bardzo duża frekwencja tylko nas utwierdziła, że to dobry kierunek. Na pewno nie będzie to taka sama impreza, bo nie znosimy monotonii, ale tego typu – dodaje.
Ci, którzy pojawili się w CDT – a takich osób było całkiem sporo – mieli w czym wybierać.
– Dziś przygotowaliśmy kilka topowych smaków, w tym jesienne. Poszliśmy też w kierunku klasyki. Chcemy pokazać, że istnieje nie tylko zaparzanie herbaty w jednej filiżance, ale można to zrobić różnymi alternatywami. Również kawę można parzyć na różne sposoby – mówi Marta d’Huet-Skorupa z Five O’Clock.
Jak wydobyć z herbaty jej aromaty pokazywał dziś Magnus Brzezicki, główny kiper herbaciany Five O’Clock. Zaparzał on ten gorący napój w kilku odmianach i częstował przybyłych na wydarzenie, opowiadając przy tym ciekawie o wszystkim, co dotyczy herbaty.
– Ceremonia parzenia może przybierać różne formy. Najbardziej standardowa ma kilka kluczowych kroków, na których warto się skupić, a więc grzanie czarki, dzbanuszka z herbatą, aby nie utracić niuansów smakowych, które przy kontakcie naparu z zimną czarką czy dzbankiem się traci. Lubię jednak mówić, że świat herbaty nie ma zasad. Są pewne wytyczne, którymi można się kierować, ale tak naprawdę większość reguł, to nasze własne reguły, bo herbata przede wszystkim ma nam smakować. Jestem zwolennikiem, żeby każdy sam opracował dla siebie jakąś formę parzenia herbaty – mówi Brzezicki.
– Świat herbaty jest ogromny. Jest to nadal, tuż po wodzie, najczęściej spożywany napój na świecie. Każdy może znaleźć coś dla siebie, bez względu na to, jakie smaki lubi. Jest to przy okazji fajna forma spędzania 15-20 minut, żeby oczyścić swoje myśli i skupić się na herbacie. Jest to doznanie multisensoryczne, bo mamy dotyk, zapach, no i na samym końcu najprzyjemniejszą część, czyli smak. Jest to bardzo fajne doznanie kompleksowe – dodaje.