Podopieczni Marcelo Fronckowiaka, choć zajmują 12 miejsce w rozgrywkach PlusLigi to na parkiecie wielokrotnie udowadniają swoją sportową wartość, aplikując rywalom solidne zagrywki, odrzucając ich od siatki. Daje im to wielokrotnie zwycięstwo w setach, ale nie w całym meczu. „Miedziowe Lisy” mocno wierzą, że mentalne przełamanie nastąpi już niebawem. Przed nimi dwa wyjazdowe mecze.
Dziś w Hali Urania w ramach 7. kolejki PlusLigi, Cuprum Lubin na wyjeździe zmierzy się z Indykpolem AZS Olsztyn. W ligowej tabeli to gospodarze tego spotkania wypadają lepiej, ale jak przekonał się choćby Bełchatów, który obecnie plasuje się na 4. miejscu, Cuprum Lubin potrafi zaskakiwać.
– Na pewno na sportowej złości, chcemy przełamać złą passę, aby zacząć wygrywać i przynosić naszym kibicom jak najlepsze emocje – komentuje Filip Biegun, przyjmujący Cuprum Lubin.