Dwóch lubinian najpierw pobiło, a później podpaliło pewnego mężczyznę. Ofiara, aby uciec przed oprawcami, wyskoczyła przez okno z pierwszego piętra. Dotąd nie wiadomo, dlaczego 35- i 22-latek zaatakowali tego mężczyznę. – Ani jeden ani drugi nie przyznają się do winy. Mówią, że to nie o nich chodzi – mówi Romuald Brzeziński, zastępca prokuratora rejonowego z Lubina.
Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Zanim wyskoczył z pierwszego piętra otrzymał w plecy kilka ciosów nożem, został też pobity oraz skopany. Na koniec oprawcy podpalili koszulę, którą miał na sobie.
– Obu napastnikom został postawiony zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem. Grozi im do 10 lat więzienia – dodaje prokurator rejonowy. – Żaden nie przyznaje się do winy.
Nie wiadomo też z jakiego powodu 35- i 22-latek napadli na swoją ofiarę. Według policji było tak: – W nocy z czwartku na piątek do jednego z mieszkań na terenie Lubina przyszło dwóch mężczyzn. Pobili właściciela mieszkania i wyszli – relacjonuje starszy aspirant Jan Pociecha, rzecznik lubińskiej policji. – Wtedy do mieszkania przyszedł inny mężczyzna, któremu domownik opowiedział, co się stało. Po kilku godzinach powrócili dwaj mężczyźni. Przebywający tam kolega właściciela mieszkania, obawiając się pobicia, zasłonił się fotelem. To ich zdenerwowało. Pobili i jego. Później leżącego już mężczyznę godzili nożem w plecy, a następnie podpalili na jego ciele koszulkę. Pokrzywdzony obawiając się o swoje życie wyskoczył przez okno – dodaje.
Podejrzani, za zgodą sądu, trafili na trzy miesiące do aresztu.