Ze ścian i sklepienia tunelu odpadają części cegieł. Dlatego PKP najpierw zdecydowało się zamknąć kładkę prowadzącą pod nasypem kolejowym ze skweru Zastawnika w stronę parku Solidarności, a potem, choć blokujący drogę pręt zdjęto, ustawiono tabliczkę z zakazem przejścia.
I tak na razie ma pozostać. Blokady nie będzie, ale jeśli już decydujemy się na przejście po kładce tunelem, trzeba być ostrożnym.
– Ostatnio znacznie pogorszył się stan ponad 140-letniego obiektu. Ze ścian i sklepienia odpadają części cegieł. Mimo kilku prób zabezpieczenia tunelu, odpryski wciąż występują. Z uwagi na bezpieczeństwo przechodniów, które jest dla nas priorytetem, zostaliśmy zmuszeni to przejście zamknąć – informuje Andrzej Szeszycki z Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu. – W najbliższym czasie pracownicy PKP Polskich Linii Kolejowych spotkają się z przedstawicielami miasta w celu omówienia tej kwestii, bo zależy nam na znalezieniu jak najlepszego rozwiązania tego problemu – dodaje.
Gdy zapytaliśmy o remont tunelu, który należy do PKP, nie otrzymaliśmy jasnej odpowiedzi.
– Planujemy rewitalizację linii kolejowej Lubin – Rudna Gwizdanów (nr 289), w której znajduje się przejście. Jednak ze względu na zgłoszony przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska we Wrocławiu wymóg przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, termin rozpoczęcia prac został przesunięty na kolejną perspektywę UE – wskazał Szeszycki.
Należy więc uzbroić się w cierpliwość i przechodząc tunelem, uważać, aby nie spadła na nas cegła lub jej odprysk.