Nie udało się jeszcze ustalić wszystkich okoliczności eksplozji gazu w Ścinawie. Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lubinie, która do tej pory nie postawiła nikomu zarzutów.
Jak informują służby prasowe prokuratury, przedmiotem śledztwa jest przestępstwo „sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego w postaci pożaru, zawalenia się budynku oraz gwałtownego wyzwolenia energii”.
Prokuratorzy cały czas gromadzą dowody mające pomóc w ustaleniu okoliczności i przyczyny zdarzenia. Przesłuchiwani są świadkowie, gromadzona jest dokumentacja, powoływani są też biegli z różnych specjalności. Część opinii została już wydana, prokuratura czeka jeszcze na kolejne ekspertyzy.
– Śledztwo to prowadzone jest w sprawie. Dotychczas żadnej osobie nie przedstawiono zarzutu. Ze względu na dobro śledztwa nie jest możliwe na obecnym jego etapie ujawnienie szczegółowych poczynionych ustaleń. Po zgromadzeniu niezbędnych dowodów będzie możliwe podjęcie decyzji co do dalszego biegu śledztwa oraz sposobu jego zakończenia – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Przypomnijmy, eksplozja nastąpiła 10 listopada. Dwoje mieszkańców budynku przy ul. 1 Maja 26 zmarło, dwie inne osoby zostały poważnie ranne.