Przy pomocy podrobionego zaświadczenia o zatrudnieniu, 33-letni lubinianin chciał wyłudzić kredyt w banku. Specjalnie w tym celu pojechał do Ścinawy, ale wpadł na gorącym uczynku.
– Policjanci ze Ścinawy w wyniku pracy operacyjnej ustalili, że do ich miasta ma przyjechać mężczyzna z Lubina celem wyłudzenia kredytu. Po tej informacji szybko przystąpili do działania. W jednej z placówek bankowych na terenie miasta zatrzymali na gorącym uczynku 33-letniego mieszkańca Lubina, który przyjechał wziąć kredyt w wysokości 13 tysięcy złotych, przy czym posługiwał się fałszywym dokumentem zaświadczającym o jego zatrudnieniu – mówi aspirant Krzysztof Pawlik, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Lubinie.
33-letni oszust był bardzo zdziwiony pojawieniem się policji.
Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna był zatrudniony na czarno w jednej z firm na terenie powiatu lubińskiego i właśnie jej danymi chciał się posłużyć. Wyrobił pieczątki i sam wystawił sobie zaświadczenie o zatrudnieniu.
– W wyniku przeszukania jego mieszkania, funkcjonariusze zabezpieczyli dodatkowo dowody w postaci podrobionych pieczęci firmowych – dodaje aspirant Pawlik.
33-latek usłyszał zarzuty i przyznał się do wszystkiego. Za próbę oszustwa grozi mu kara do 8 lat więzienia, a za podrobienie dokumentu – do 5 lat pozbawienia wolności.