Precz z komuną!

16

LUBIN. – Jedna czekolada na miesiąc? – nie mieści się w głowie Laurze i Sandrze. – Naprawdę były takie kolejki? – pytają. Obie mają dopiero po 10 lat. Nie mogą pamiętać tego co wydarzyło się 30 lat temu. O wprowadzeniu stanu wojennego dowiedziały się w szkole. Na wystawę przedstawiającą tamte wydarzenia, którą otwarto w Muzie, zabrała ich nauczycielka. Były dziś najmłodszymi zwiedzającymi.

 

Przy wejściu do Centrum Kultury Muza wita odział ZOMO. To na szczęście jedynie wielkoformatowe zdjęcia, część ekspozycji przygotowanej przez IPN „586 dni stanu wojennego”. Podobne wystawy otwarto dziś w całej Polsce. Każda z nich zawiera element regionalny. Ta w Lubinie dotyczący Dolnego Śląska. Lubińską ekspozycję będzie można oglądać w Muzie jeszcze przez jakiś czas. Dzisiejsze otwarcie przyciągnęło przede wszystkim ludzi starszych, którzy tamte wydarzenia dobrze pamiętają.

 

– To zdjęcie zrobił mój mąż przez okno. Tu widać czołgi, a tu kolejka po słodycze – pokazuje fotografie pani Teresa, która gdy wprowadzono stan wojenny 13 grudnia 1981 roku, miała 40 lat. – Mieszkaliśmy na dzisiejszej ulicy Paderewskiego. Włączyliśmy telewizor a tam przemawiał generał Jaruzelski. To był trudny okres, choć nikt z mojej rodziny nie ucierpiał, nie był internowany – wspomina. – Nie mogę uwierzyć, że dziś tylu Polaków, według sondażu, który podano w mediach, popiera decyzję o wprowadzeniu stanu wojennego.

 

Z telewizji o stanie wojennym dowiedział się też Adam Myrda, przewodniczący rady powiatu lubińskiego. – Z „Teleranka” – mówi. – Mój syn zawsze w niedzielę oglądał ten program. Włączyliśmy telewizor, „Teleranka” nie było. Wyszliśmy na ulice. Był siarczysty mróz, nie tak jak dzisiaj. A tam sunęły czołgi w kierunku Wrocławia. Nie często się widuje takie rzeczy. Jednak dopiero na mszy w kościele dało się odczuć tę nerwową atmosferę. Ksiądz powiedział o internowanych. Ciarki przeszły mi po plecach – dodaje. – Przykre, że o tamtych wydarzeniach nie pamięta dzisiejsza władza wywodząca się z pnia Solidarności. Generał Jaruzelski powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności, a nie zapraszany na salony.

Choć minęło 30 lat, to ci którzy pamiętają 13 grudnia 1981 roku, nadal wspominają tamten dzień z emocjami.

Wśród zwiedzających dziś wystawę w oczy rzucały się dwie niewielkie postacie – to Laura i Sandra ze Szkoły Podstawowej nr 5. Przyszły tu ze swoją nauczycielką. – Opowiadałam uczniom o stanie wojennym. Starałam im się wytłumaczyć, co to oznaczało dla ludzi. Dla nich najdziwniejsze było, że dzieci miały jedną czekoladę na miesiąc i te kolejki oraz kartki na wszystko – mówi Teresa Misztal, nauczyciel-bibliotekarz ze Szkoły Podstawowej nr 5. – Na otwarcie dziś mogły przyjść tylko dwie uczennice, ale na pewno jeszcze zabiorę klasę w tygodniu na tę wystawę – zapewnia.

Z okazji 30. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego złożono dziś także kwiaty pod pomnikiem Solidarności. W organizację włączyli się kibice ze Stowarzyszenia Sympatyków Zagłębia Lubin „Zagłębie Fanatyków”, którzy na swój sposób uczcili rocznicę. Na murze zawisł napis „Ceną była krew za wolności smak”. Gdy pod pomnikiem składano kwiaty członkowie stowarzyszenia odpalili race, krzycząc: „Precz z komuną!”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY