Prawie pół wieku pod sowiecką okupacją

1290

Dziś mija 84. rocznica sowieckiej agresji na Polskę. Dla mieszkańców Dolnego Śląska to również szczególna data z innego powodu. 30 lat temu ostatnie sowieckie oddziały opuściły Legnicę. To właśnie w tym mieście stacjonowało dowództwo Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej. Z tej okazji przy Pomniku Zesłańcom Sybiru przy ul. Wrocławskiej w Legnicy złożono kwiaty. W uroczystości wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.

17 września dla legniczan oraz mieszkańców całego Zagłębia Miedziowego to szczególna data. Po 48 latach zakończyła się sowiecka okupacja. Wojska radzieckie zajmowały ok. 1200 różnego rodzaju obiektów zlokalizowanych na terenie Legnicy. Stanowiło to ponad 30 proc. jego przedwojennej zabudowy. Najokazalsze obiekty użyteczności publicznej, szkoły, szpitale, sądy, urzędy i obiekty sportowe znalazły się we władaniu Rosjan. Tereny przez nie zajęte były miejscami wydzielonymi, niedostępnymi dla polskiej ludności. Wejścia do nich strzegli uzbrojeni wartownicy.

Powstanie w Legnicy muzeum sowieckiej okupacji zapowiedział poseł Adam Lipiński na konwencji Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się we wrześniu 2019 roku w legnickiej PWSZ. Na deklaracji jednak się skończyło. Od tego czasu nic się nie wydarzyło.

– Nie ja składałam takie deklaracje, nie wiem na jakim etapie jest realizacja tego projektu. Myślę jednak, że takie muzeum w Legnicy powinno powstać – mówi marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

– Pobyt – nie chcę mówić żołnierzy – żołdaków na naszych terenach odcisnął swoje piętno. To, co odkryliśmy po zburzeniu murów, kiedy wojska opuściły Polskę, było przerażające. Gazety w oknach, zniszczone domy, żadnej troski, żadnej dbałości, kradzież, grabież wywożenie najcenniejszych przedmiotów, także wyposażenia zakładów przemysłowych. Myślę, że nasi miejscowi posłowie powinni pochylić się na tematem powstania w Legnicy takiego muzeum. Ja oczywiście mogę pomóc, ale nie chcę dziś składać konkretnych deklaracji, bo trwa kampania wyborcza. Będąc mieszkanką tego regionu uważam, że dla upamiętnienia tego, co przeżywaliśmy przez 48 lat, warto to zrobić. Ku pamięci, po to, by się to już nigdy nie powtórzyło, byśmy na ulicach naszych miast widzieli tylko polskich żołnierzy – dodaje marszałek Sejmu.

Legnica przez prawie pół wieku odgrywała znaczącą w rolę w europejskiej przestrzeni politycznej i wojskowej. Wynikało to z faktu stacjonowania w mieście sztabu Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej, dowództwa 4 Armii Lotniczej i jednego z najliczniejszych w Polsce garnizonów, a w latach 1984-1990 Naczelnego Dowództwa Zachodniego Teatru Działań Strategicznych. Za względu na dużą koncentrację w mieście jednostek wojskowych i struktur dowódczych Legnicę nazywano Mała Moskwą.

Szacuje się, że wskutek wypadków komunikacyjnych, a także przypadkowych lub celowych postrzałów trwająca blisko pół wieku obecność tych oddziałów doprowadziła do śmierci ponad 600 polskich obywateli.

W legnickim Rynku o godz. 10.00 rozpoczął się piknik wojskowy, zorganizowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej.

Źródło: pulslegnicy.pl/ Maja Grohman

Fot. Konrad Dąbkiewicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY