Pracownicy Kauflandu szykują się do strajku

6143

– Koniec z patologią na rynku pracy kobiet! Kobiety są wykorzystywane, a za swoją pracę nie otrzymują godziwej płacy – uważają związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie. Związkowcy właśnie zakończyli mediacje z pracodawcą i niestety nie udało się osiągnąć porozumienia. – Przystępujemy do procedury organizacji referendum strajkowego, a później samego strajku – mówi Wojciech Jendrusiak z OPZZ Konfederacja Pracy.

Fot. facebook OPZZ Konfederacja Pracy w Kauflandzie

Do OPZZ Konfederacja Pracy należą wszystkie sklepy sieci Kaufland, w tym także lubiński. Od kilku miesięcy strona związkowa negocjowała m.in. podniesienie wynagrodzeń dla pracowników, oczekiwano także wzrostu zatrudnienia w sklepach, by nieco odciążyć pracowników. Niestety wczoraj ostatnie spotkania zakończyło się brakiem porozumienia.

„Nadszedł czas na referendum i strajk generalny w całej Polsce! Zakończyła się mediacja w sporze zbiorowym. Kaufland nie chce porozumienia. Nasze propozycje ograniczonych podwyżek 700 zł brutto w dwóch ratach zostały odrzucone. […] Pracodawca stwierdził, że zrealizuje podwyżki na poziomie 500 zł brutto, ale jednocześnie podkreślał, że dodatkowe 200 zł brutto pojawia się bez zasługi związku zawodowego. Przypominamy, że przed strajkiem ostrzegawczym na stole leżało tylko smutne 300 zł brutto.

Do porozumienia nie doszło. Nie zgadzamy się podwyżkę niższą, niż wzrost płacy minimalnej w tym roku (700 zł). Ludzie muszę wreszcie zarabiać tyle, żeby starczyło na normalne oraz godne życie nas i naszych rodzin”

– informuje na facebooku Konfederacja Pracy.

 

Spotkanie mediacyjne zakończyło się podpisaniem protokołu rozbieżności.

– Przed nami spotkanie władz związku, gdzie rozpiszemy harmonogram działań. Ogłosimy termin referendum, gdzie pracownicy wypowiedzą się czy chcą strajku w całej Polsce. Jednocześnie wystąpimy do pracodawcy udostępnienie danych pracowniczych zgodnie z Ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, co jest nam niezbędne do przeprowadzenia głosowania. Poprosimy też, by w każdym sklepie wyznaczyć lokal do głosowania. Jest nam bardzo przykro, że Kaufland woli akcje strajkowe od dialogu z załogą. Tym bardziej, że załoga zgodnie podkreśla, że bardzo lubi swoją pracę i kontakt z klientem. Niestety panie – bo trzeba przyznać, że w handlu pracują głównie kobiety – są przemęczone, jest ich coraz mniej, a obowiązków coraz więcej. Pracują za dwie lub trzy, firma osiąga coraz większe zyski, ale z załogą dzieli się niewspółmiernie. Za ciężką pracę należy się godne wynagrodzenie i szacunek – podsumowuje Wojciech Jendrusiak.

Jeśli większość pracowników zadeklaruje, że chce strajku, ten miałby się odbyć przed Wielkanocą. Wtedy też sklepy prawdopodobnie zostaną zamknięte.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy też biuro prasowe sieci Kaufland. Do tematu powrócimy.


POWIĄZANE ARTYKUŁY