Powrót niedziel handlowych na czas epidemii? Tego chce Senat

1416

Jest szansa na powrót wszystkich niedzieli handlowych. Senat przyjął i skierował do Sejmu projekt inicjatywy ustawodawczej, której celem jest zawieszenie zakazu handlu w niedziele. Zawieszenie ma obowiązywać w czasie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz w okresie 90 dni po odwołaniu tych stanów.

Fot. Pixabay
Racjonalnych argumentów za handlem w dni wolne jest coraz więcej. Na uwagę zasługuje zwłaszcza dwa uzasadnienia: ekonomiczne i zdrowotne. W tej sprawie jest też porozumienie między przedstawicielami pracodawców i pracowników – znaleziono kompromis szanujący prawo pracownika od odpoczynku w niedziele i prawo przedsiębiorcy do racjonalizowania biznesu. Senacka komisja przyjęła projekt ustawy zawieszającej zakaz handlu w niedzielę.
 

– Ochrona zdrowia klientów, wsparcie przedsiębiorców w dobie kryzysu gospodarczego, uwzględnienie praw pracowników oraz pomoc dla budżetu państwa, to podstawowe cele propozycji zawieszenia zakazu handlu w niedziele – uważa senator Adam Szejnfeld, autor projektu przegłosowanego przez Senat.

Większość Polaków opowiada się za zniesieniem zakazu handlu w niedziele. Według ogólnopolskiego badania, wykonanego przez platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH, ponad 53,5 proc. Polaków jest za powrotem niedziel handlowych, 33,7 proc. jest odmiennego zdania, natomiast 12,8 proc. ankietowanych ma neutralny stosunek do tego lub nie potrafi się określić. Biorąc pod uwagę natomiast poszczególne grupy wiekowe, aż 55 proc. osób w wieku 18-25 lat jest za zniesieniem zakazu handlu w niedziele, a tylko 14 proc. jest temu przeciwnych. Dla 29 proc. respondentów nie jest to istotną kwestią, a 2 proc. ankietowanych nie ma zdania na ten temat.

Najważniejszym powodem, jaki przyświecał projektodawcom ustawy o zawieszeniu zakazu handlu w niedziele, było ograniczenie zagrożenia wzmożonej transmisji wirusa SARS-CoV-2 wywołującego ostrą chorobę układu oddechowego COVID-19. – Takie zagrożenie występuje w tworzących się kolejkach przed i w sklepach, zwłaszcza w dni poprzedzające niedziele, a więc w piątki i soboty. Ostatnie obostrzenia co do dozwolonej liczby klientów, którzy mogą jednocześnie przebywać w sklepach, dodatkowo przeniosło dotychczasowe kolejki ze sklepów także już i na parkingi oraz przed sklepy. Sytuację tę wzmaga również praktyczne wyłączenie tygodniowo dodatkowych 12 godzin handlu dla wszystkich obywateli zagwarantowanych wyłącznie dla seniorów. Dlatego, aby rozrzedzić liczbę kupujących w tym samym czasie zaproponowano wydłużenie pracy handlu do siedmiu dni w tygodniu – uzasadnia inicjatywę senator Adam Szejnfeld

Uwzględnić należy także prawa pracowników. W dzisiejszym systemie, właściciele sklepów ratują się bowiem przed piętrzonymi się kolejkami wydłużaniem godzin pracy placówek handlowych w pozostałych dniach tygodnia. Wiele sklepów pracuje już do godziny 23:00 – 24:00, ale są już i takie, które przeszły na pracę całodobową, czyli 24h/6 dni. To na pewno nie służy pracownikom. Lepiej raczej wydłużyć tydzień pracy, a nie czas pracy na dobę.

– Projekt, wychodząc równocześnie na przeciw potrzebom socjalnym i rodzinnym pracowników handlu, przewiduje wprowadzenie prawnej gwarancji co najmniej dwóch wolnych niedziel dla pracowników w czasie czterech następujących po sobie tygodni. To zwiększy kodeksowe uprawnienia pracowników handlu – podkreśla senator Koalicji Obywatelskiej.

Finanse publiczne, po ustrojowych i gospodarczych zmianach zapoczątkowanych w 1989 roku, nigdy wcześniej nie przeżywały tak trudnej sytuacji będącej wynikiem kryzysu gospodarczego. Polskę dotknęła recesja. Spadają przychody podatkowe państwa, w tym te pochodzące z VAT, a więc generowanych przez konsumpcję wewnętrzną. Deficyt budżetowy osiągnął już prawie 110 mld zł, a nikt nie wie, jak będzie wyglądała jeszcze przyszłość w krótkim i średnim okresie czasu. Notujemy radyklany spadek PKB, w tym także niespotykany spadek konsumpcji gospodarstw domowych.

– Sądzę, że wydłużenie czasu pracy handlu i wszystkich powiązanych z nim branż, może przysłużyć się do wzrostu popytu wewnętrznego, a co za tym idzie wzoru wpływów podatkowych państwa z PIT, CIT i VAT oraz ze składek do ZUS. Dlatego propozycję zawieszenia zakazu handlu w niedziele należy postrzegać nie tylko w ważnym aspekcie zwiększenia ochrony zdrowia obywateli, pomocy przedsiębiorcom i ich pracownikom, ale też jako instrument wsparcia państwa i jego budżetu – uważa senator Szejnfeld.


POWIĄZANE ARTYKUŁY