Ostatni tegoroczny mecz Ekstraklasy piłkarze KGHM Zagłębia Lubin zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa. To zaległy mecz czwartej kolejki. Faworytem są gospodarze, którzy, jeśli wygrają ten mecz, przezimują na fotelu lidera ligi.

Miedziowi są niepokonani na własnym boisku. W ostatniej ligowej kolejce wygrali z Widzewem Łódź 2:1. W ostatnim czasie zanotowali pięć wygranych, w tym w meczach z Legią Warszawa 3:1 oraz Górnikiem Zabrze 2:0, a także 4:0 z Arka Gdynia oraz 6:2 z Lechią Gdańsk. Oprócz tego zanotowali również cztery remisy. Oprócz bezbramkowego remisu z Jagiellonią, zremisowali również 1:1 z Koroną Kielce oraz 2:2 z Motorem Lublin i Piastem Gliwice. Tak dobre wyniki mogą zatem cieszyć zarówno trenera Leszka Ojrzyńskiego oraz cały sztab szkoleniowy.
Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w meczach wyjazdowych. W ośmiu spotkaniach Zagłębie wygrało tylko raz we wrześniu 2:1 w Poznaniu z Lechem. Ponadto, zanotowali przy tym trzy remisy- 2:2 w Katowicach, prowadząc 2:0 po 45 minutach, 1:1 w Niecieczy oraz 0:0 z Cracovią. Zanotowali dwie porażki: najpierw 1:3 w Radomiu, po tym jak pokonali ten zespół w Pucharze Polski. Szczególnie dotkliwe była ostatnia wyjazdowa klęska 1:5 w Szczecinie. W meczu z Rakowem remis będzie uznany za sukces.
Drużyna z Częstochowy z powodzeniem łączy rozgrywki ligowe oraz mecze w Lidze Konferencji UEFA, rozgrywając mecze domowe w Sosnowcu. Najpierw wygrali u siebie 2:0 z Universitet Craiova, następnie dwukrotnie zremisowali z czeskimi zespołami, 1:1 z Sigmą Ołomuniec oraz 0:0 ze Spartą Praga. W ostatniej serii gier pokonali na własnym boisku 4:1 Rapid Wiedeń.
W ostatniej ligowej kolejce wygrali z GKS Katowice 1:0. Paradoksalnie, Medaliki lepiej spisują się w meczach wyjazdowych, gdyż na własnym boisku przegrali chociażby z Piastem Gliwice 1:3 i Wisłą Płock 1:2. Niemal na pewno Raków opuści ich trener Marek Papszun, który przeniesie się w styczniu do Legii Warszawa.
Początek meczu w niedzielę 14 grudnia o 14:45.
Autor: Michał Bednarczyk





