Lubinianin zatrzymany przez policję miał w swoim mieszkaniu półtora kilograma marihuany, a także 50 krzewów tej rośliny w końcowej fazie rozwoju. Policjantom tłumaczył, że stracił pracę, a że jest uzależniony od narkotyków, musiał sobie jakoś poradzić. Rozpoczął więc profesjonalną uprawę marihuany.
– Do zatrzymania doszło w jednym z mieszkań na terenie Lubina. Podejrzany mężczyzna był kompletnie zaskoczony widokiem policjantów – mówi aspirant Sylwia Serafin z lubińskiej policji. – Podczas sprawdzania pomieszczeń zajmowanych przez mężczyznę, policjanci znaleźli i zabezpieczyli ukrytą w specjalnie wydzielonym pomieszczeniu marihuanę oraz sprzęt służący do jej uprawy – relacjonuje policjantka.
Funkcjonariusze przejęli półtora kilograma marihuany oraz 50 krzewów tej rośliny w końcowej fazie rozwoju. – Można byłoby z nich przygotować około 2,5 kilograma gotowego narkotyku – dodaje aspirant Sylwia Serafin.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności sprawy, między innymi skąd pochodziły narkotyki i co lubinianin zamierzał z nimi zrobić.
Mężczyzna tłumaczył policjantom, że stracił pracę i nie miał pieniędzy na narkotyki, a że jest uzależniony, postanowił założyć uprawę marihuany na własne potrzeby. Sam ją sadził, pielęgnował i stworzył odpowiednie warunki do jej uprawy.
Przypomnijmy, że za posiadanie środków odurzających grozi kara do 3 lat więzienia. Gdy sprawca także nimi handluje, kara może wzrosnąć nawet do lat 10.