Dziewiętnastoletni lubinianin próbował włamać się do banku, ale mu nie wyszło. Pieniędzy nie ukradł, do domu wrócił z niczym, ale i tak może trafić za kratki nawet na dziesięć lat.
Chłopak zakradł się do banku w nocy. Udało mu się staranować jedne drzwi i dostał się do pierwszego pomieszczenia, gdzie znajdował się jedynie bankomat. Postanowił wykorzystać to urządzenie.
– Wdrapał się na bankomat i rozpoczął demontaż podsufitówki – relacjonuje starszy aspirant Jan Pociecha. – Spadł jednak na podłogę – dodaje.
I to zniechęciło rabusia całkowicie. Zrezygnował z obrabowania banku i wrócił do domu.
– Policjanci pracujący nad tą sprawą, na podstawie zebranych informacji sporządzili portret sprawcy – wyjaśnia Pociecha.
Dziewiętnastoletni włamywacz został zatrzymany. Funkcjonariusze udowodnili zatrzymanemu mężczyźnie próbę włamania do banku. Lubinianinowi za ten czyn grozi kara do dziesięciu lat pozbawienia wolności.