Jacht „Polska Miedź” pod pełnymi żaglami, z kapitanem Tomaszem Cichockim na pokładzie rozpoczyna wyjątkowy rejs dookoła świata. Ponad 24 tysiące mil morskich, około 300 samotnych dni bez prawa zawijania do jakiegokolwiek portu, przybicia nawet do bezludnej wyspy czy zbliżenia burtą do innego statku. Kapitan Cichocki, sam wśród żywiołów, będzie się z nimi zmagał i współpracował, aby szczęśliwie zakończyć rejs. KGHM jest głównym sponsorem tego wydarzenia.
Przygotowania do rejsu trwały 8 lat. Obejmowały drobiazgowo wszystkie elementy – od ustalenia trasy i terminu startu, po wyposażenie i ekwipunek. Oficjalna nazwa projektu to Around the Word Delphia Project.
14 maja 2011 roku, przy muzyce orkiestry Zakładów Górniczych Lubin, jacht odbił od mola w Sopocie. – Urodziłem się po to, żeby wyruszyć w ten rejs – mówi kapitan Tomasz Cichocki. – Mam 35 lat doświadczeń, to w sumie 26 tysięcy mil żeglugi. Dwukrotnie w jednym roku samotnie pokonałem Atlantyk. Ten rejs musi się udać! – dodaje.
Kapitan Cichocki ma do dyspozycji jacht polskiej produkcji Delphia, który przed wypłynięciem z Sopotu, otrzymał imię „Polska Miedź”. Ojcem chrzestnym jest Wojciech Kędzia, wiceprezes zarządu KGHM Polska Miedź SA.
– W centrum świata Polskiej Miedzi znajduje się człowiek, który zmaga się i współpracuje z żywiołami ziemi. Powodzenie w tej walce wymaga odwagi, wiedzy, doświadczenia uporu i konsekwencji. Rejs kapitana Cichockiego pokazuje, że te cenione przez nas wartości obecne są nie tylko w kopalniach i hutach. Nasza strategia zakłada globalizację KGHM. Dzisiaj, w roku jubileuszu 50-lecia, symbolicznie i dosłownie Polska Miedź wyrusza w świat – mówi wiceprezes KGHM.
Rejs został zgłoszony w klasie jachtów jednokadłubowych i rejsów samotnych non stop do WORLD SAILING SPEED RECORD (www.sailspeedrecords.com) ustanowiony w 1972 roku przez International Yacht Racing Union (obecnie International Saling Federation).
– Najbardziej zawodnym elementem rejsu wydaje mi się jednak człowiek, czyli ja – przyznaje kapitan Cichocki. – Sam jacht, wyposażenie – tu wszystko jest najlepszej jakości. Zrobię wszystko, żebyśmy mogli się zobaczyć tutaj w przyszłym roku.
Kapitan Cichocki będzie na „Polskiej Miedzi" nie tylko żeglarzem. Przyjdzie mu również pełnić rolę rybaka, piekarza, a nawet ogrodnika. – Mam świetnej jakości wędki, dzięki którym będę mógł wzbogacić swoje menu o wartościowe rybie białko. Będę też sam piekł chleb oraz prowadził uprawy hydroponiczne, które nie wymagają gleby. Te mini szklarnie zaopatrzą mnie w drobne warzywa – opowiada polski żeglarz.
„Polska Miedź” płynie teraz do Francji. Zacumuje w porcie Brest, gdzie będą poczynione ostatnie przygotowania. W pierwszych dniach lipca przewidziany jest start. Jeśli polskiemu żeglarzowi uda się osiągnąć upragniony cel, będzie drugim w historii Polakiem, który opłynął samotnie ziemski glob. Dotychczas dokonał tego kpt. Henryk Jaskuła przed ponad 30 laty na „Darze Przemyśla". Natomiast w 1971 roku kapitan Chay Blyth na jachcie „British Steel” opłynął ziemię w 293 dni. Kapitan Cichocki z „Polską Miedzią” ma nadzieję zrobić to szybciej.
Przewidywana trasa obejmuje następujące obszary: start z portu Brest – Francja; Ocean Atlantycki – trasa na południe; Przylądek Dobrej Nadziei; Ocean Indyjski – trasa na wschód; Przylądek Leeuwin; Ocean Spokojny – trasa na wschód i południowy wschód; Przylądek Horn; Ocean Atlantycki – trasa na północ; powrót do portu Brest.
Kapitan zabiera ze sobą: prawie 3 tony ekwipunku, w tym 1,5 tony wody pitnej; ponad 850 litrów paliwa; wiatrowe i słoneczne generatory prądu; odsalarkę do wody; system łączności satelitarnej oraz kamery satelitarne do bezpośredniej transmisji.
Informacje o projekcie znajdują się na stronie www.kapitancichocki.pl